Fikaton 7.6

Sep 15, 2009 18:21

Tytuł: Oniria
Autor: manarai
Fandom: Doctor Who
Spoilery: do końca
Ostrzeżenia: bosz, bez sensu.
Ilość słów: 410


To jest jak jeden z tych snów, których nie pamięta się po przebudzeniu - ale które stają przed oczyma jak żywe, gdy tylko się na nie natknąć, tak prawdziwe, jak gdyby nigdy się nie przyśniły, albo jak gdyby wszystko inne śniło się wciąż, śniło się bez snu, śniło się -

(…śpi - nie śpi - śpi - nie śpi…)

We śnie jest Biały Królik, ach, jaki śmieszny; ma garnitur w prążki, okulary i baczki, w ręku wielki, złoty zegarek i spieszy się, spieszy, biegnie - goni czy ucieka? - i przecież mogła wcale go nie zauważyć, ale kiedy przebiegał, właśnie uniosła głowę, zaczekaj…!, więc biegnie on i ona też biegnie, szukałam cię, a potem spadają, spadają, lecą w dół -

(…śni - nie śni - śni - nie śni…)

We śnie jest wstrętna Mysz, nie, nie wstrętna, po prostu mądrzejsza, a może to tylko wszystko, co ma się jej do powiedzenia staje się głupie, głupie, tak strasznie głupie, a ona obraża się, odwraca i odchodzi, nawet nie chce już słuchać, nie chce patrzeć, wie lepiej, ale to nie tak, mamo, gdybyś wiedziała, spróbowała zrozumieć -

(…nie śpi - nie śpi - nie śpi …)

We śnie Pan Gąsienica pyka sobie z fajki wodnej, bo lubi; bo nie musi już robić niczego więcej, może siedzieć na swoim grzybie i patrzeć w gwiazdy przez grube denka butelek, a może to nie są butelki? - nigdzie się nie spieszy, ma czas na pytanie i na odpowiedź, i to przy nim, to dzięki niemu jest się sobą, nie za dużą, nie za małą -

(…nie śni - nie śni - nie śni - śni?)

We śnie nic nie ma sensu, nic nie dzieje się tak, jak powinno, nie działa logika ani matematyka i niczego nie pamięta, nawet tego, czego uczyła się latami na pamięć - podawanie i obejmowanie, podawanie i obejmowanie - więc krzyczy, krzyczy, krzyczy, aż zdziera gardło, ale nikt nie słucha, nikt, grochem o ścianę w twarz -

(…śpi - się śni - śpi - się śni…)

We śnie Królowa Kier ma twarz skrzywioną w nienawiść i puste jamy w miejsce oczu; nie lubi gwiazd, nienawidzi gwiazd, nie może na nie patrzeć, więc trzeba je zamalować, zaraz, teraz, już, wszystkie, po kolei, na czarno, na czarno, na czarno, nie ma już gwiazd - ściąć jej głowę! - ściąć ją, ściąć ją, ściąć ją -

(…śni - się śpi - śni - się śpi…)

To jest jak jeden z tych snów, kiedy na pewno coś się śniło, na pewno - ale nie ma nic, nic nie zostało, Biały Królik pobiegł w swoją stronę, sam. To tak, jak gdyby przespać własny sen, przetrzeć oczy i -

fikaton 7: dzień szósty, fikaton 7, fandom: doctor who, autor: manarai

Previous post Next post
Up