...Musiałam. Po powrocie z Łodzi jak zobaczyłam to zdjecie nie dbając już o jego wymiary i jakość - ono musiało znaleźc się na moim pulpicie. Karyu, jesteś cudowny, naprawdę. A w połączeniu z moja miłością do zwierząt wszelakich, a psów w szczególności - ten obrazek jest szczytem słodkosci i puchatości.
No, wszelkie zaległości internetowe już nadrobiłam. Łódź - jak to Łódź. Nareszcie zobaczyłam się z siostrami i siostrzeńcami. Naprawdę, 2,5- letni Anotni jest całkiem przylepnym i przebojowym killerem. Wiecie, usiadłam na chwilę do laptopa obrobic dA a to mi sie na głowe drapie, wygonione do pokoju drugiego, do reszty rodzinki łaskotkami. Ledwo wcisnęłam trzy klawisze a on już znów byl na mojej głowie, zeby zaraz się ustawić tyłem do mnie i zachęcająco rączki podnieść. I tak ja go goniłam, łaskocząc, on uciekał *raz przy takich zabawych wykoleił się pociąg o pełny nocnik... >< * kwiczał i był przezadowolony. A siły to-to małe cholerstwo ma więcej ode mnie. Chyba się starzeję, srsly.
Anyway, bylismy też tak gromadnie w całą ósemkę na kręglach dwie godziny. Zabawa przednia, w szczególnosci na rauszu dwóch mocnych dużych piw. Niestety mi potem zaszkodziło (nie piwo a kręgle, do nocy od godziny 14 można wytrzeźwieć z dwóch piw5 rzy), jak spac nie mogłam i odnosiłam w nocy, przestraszona już wrażenie, że boli mnie serce. A tu kicha, lekko coś tam ćmi i usłyszałam od matki, no, że ze swoim kręgosłupem (... oszczędzę), w każdym razie przeciążony krzywy kręgosłup potrafi promieniować nawet tak mocno w klatke piersiową, że ludzie lądują w szpitalu z podejrzeniem zawału serca. Tylko, że zawału nie ma. Epicko, epicko. Epicka przyszłośc mnie czeka.
Poza tym - boli mnie wszystko, a w prawym przedramieniu mam takie zakwasy, że dorobiłam sie juz wczoraj lekkiego niedowładu ręki XDD