Neuvième

Feb 28, 2011 01:42

Hmmm... Moja sesja generalnie potrwa sobie w tym semestrze wyjątkowo długo, ale w sumie.... Okazało się że ogarnięcie historii Francji w jedną noc było nie do końca możliwe, więc czemu sprawdzac to po raz kolejny? Mam czas.... x3' (k*rwa)

W każdym razie... Mieszkanie w akademiku obfituje w różnego rodzaju sytuacje, których wcześniej podczas krótkotrwałego wciąż studiowania nie udało mi się doświadczyc. Pojęcie nocy i dnia juz od dawna, a szczególnie od października było dla mnie dosc mocno rozmyte, więc nawet nie o to chodzi. Niesamowite jest to, jak ktoś absolutnie Ci obcy nagle staje się Twoją codziennością, wchodząc w Twoje zycie ze swoim, zupełnie innym. Mimo że jestem osobą nie mającą większego problemu z nawiązywaniem kontaktu i dotąd było to dla mnie w sumie dosc normalne, teraz zastanawia mnie to. Dziesiątki twarzy, imion, zainteresowań... Dużo tego, strasznie dużo. Nawet jak dla mnie chyba za duzo. I chociaz czuję się tu dobrze i jak na razie mieszka mi się w tej społecznosci studenckiej bardzo "radośnie", to jednak tęsknię za tym, jak wyglądało moje życie jeszcze te dwa miesiące temu i wcześniej.

No, ale cóż. Teraz to wygląda tak jak wygląda, więc... Trzeba spróbowac i z tej strony.

Tempo czasu mnie generalnie przeraża... Mam wrażenie, że jestem w tyle za samym sobą, huh.
Dobra, moze dośc już tych wynurzeń, wyjątkowo nudno dziś mi to idzie x3'

Tak na koniec jeszcze...

Buck -Tick, wywiad, rok 1993:

Host: Więc piosenka jest o umieraniu... Umieranie jest tu przewodnim motywem, tak?
Sakurai: Tak. To jest osnowa, ale jest w tym także coś więcej, że tak powiem.
Host: Więc jest nie tylko o śmierci. 
Sakurai: Tak. 
Host: Rownież o tym, co dzieje się przed śmiercią.
Sakurai: Dokładnie. Właśnie myśli pan, ze wyglądam jak kobieta, czy tak?
Host: A, nie, nie... Ale patrzenie na twoją twarz mnie mocno niepokoi... 
Hostessa: Cóż za urzekająca uroda, prawda?
(...)
Sakurai: To nie tylko ciemnosc, mrok. To ułuda, fantazja, mająca wywołac kosmiczne uczucie.
Host:
Hostessa: Przecież nie mówi do ciebie w obcym języku!
Host: Ale mam wrażenie, jakbym rozmawiał z cudzoziemcem...! Trudno mi się skupic na tej rozmowie. (czy coś takiego powiedział, nvm)
(...)
Sakurai: to bardziej jak niezależny świat najwyzszego wymiaru wolności... Ale ujęty w sposób fantastyczny.
Host: Czyli bycie połączonym z kosmosem poprzez ułudę, fantazję.
Sakurai: Tak, dokładnie. <śmiech>
Host: Moje serce trzepocze gdy tak się we mnie wpatrujesz...
(...) 
Host: Już czas na oczekiwany występ, goście się niecierpliwią, bardzo proszę. 
Sakurai: No tak, to była dłuuuga rozmowa.
Host: Ależ skąd!

Hostessa: Jest bardzo androgyniczny, czyż nie? Te jego włosy, przede wszystkim.
Host: Oni wszyscy są, w mniejszym lub większym stopniu....
Hostessa: Tak, wszyscy, z tymi fryzurami jednej długości...
Host:  Wkażdym razie myślę, ze...
 Mógłbym się zakochac.

xP

Th-th-th-that's all, folks! :3

P.S. I got a cactus ^^ I'll take a good care o him.

sakurai, studies, life, me

Previous post Next post
Up