Na krawędzi. Załamania nerwowego.

Oct 27, 2008 21:14


Borze zielony a szumiący, jeśli ktoś jeszcze raz każe mi powtórzyć użycie czasów Present Simple / Continuous i Past Simple / Continuous, to odgryzę mu głowę.

Jeśli ktoś jeszcze raz każe mi przypomnieć, że w trzeciej osobie liczby pojedynczej czasu Present Simple dodajemy do czasownika "s", to wydziobię mu oczy.

Jeżeli ktoś jeszcze raz każe mi słuchać cudnych tworów typu I going to school, wyrwę mu język.

Jeżeli jeszcze raz ktoś każe mi słuchać odmiany czasownika "być", to powyrywam mu nogi.

Nie mogę, ja już nie mogę. A to dopiero drugi rok.

Proszę, błagam, zacznijmy wreszcie Present Perfect.

(I dzięki Ci, dobry Borze Zielony, za to cholerne prawo rzymskie po angielsku. Miodem na moje krwawiące serce będą idealne, akademickie akcenty Jakuba i Jose Luisa, jakkolwiek boli moje staroszkolne uszy słuchanie łaciny w restytucie.)

życiowy angst

Previous post Next post
Up