Oct 26, 2008 19:19
Między palcami przecieka mi czas, każda chwila jak ziarenko. Mija październik i, cholera jasna, zaraz minie semestr, za semestrem rok, a za rokiem całe życie.
Które, mam nieodparte wrażenie, marnuję.
Nie uczyłam się. Znowu. Nic nie napisałam. Znowu.
Poll Kot musi wziąć dupę w troki i zacząć znowu pisać.
Mniej więcej tak przedstawia się lista tekstów-rozgrzebanych-zaczętych-albo-tyko-ogólnie-nakreślonych-i-zatytułowanych. Bo kot uwielbia tytuły. Srsly, to jakiś fetysz. Jak nie mam dobrego tytułu, to mam ochotę ugryźć się w tyłek.
Hm. To jak - pobiłam rekord fanfików-do-napisania, czy ktoś da więcej? Właściwie, to nie jest tak źle, jak by mogło być. Ba, to naprawdę, jak się okazuje, pryszcz. Yay!
PS. Ankieta właściwie bezsensowna, ale nie gryźcie - zawsze chciałam tu jakąś wkleić. Alternatywą było zadanie pytania o to, z czym powinnam zjeść kanapkę.
pisanie,
życiowy angst