Livejournal
Log in
Post
Friends
My journal
kamrushepa
Прэзэнты на дзень перакладчыка і проста так:)
Oct 03, 2010 20:07
Выбачайце, калі ласка, за затрымку.
(
sionnia, opatryck, вельмішаноўны дзядзечка Ананім, primaviera, lady_z_shalomam, maryjka_, pistonczyk, трымайце свае кавалкі з “Правеку”
)
Правек
,
пераклад
Leave a comment
Comments 16
adelka
October 3 2010, 17:13:00 UTC
12-га красавіка? гэта не памылка - ці выдваеш жаданае за сапраўднае? :)
Reply
kamrushepa
October 3 2010, 17:22:46 UTC
Памылка, памылка, зараз папраўлю:) Дзякуй за ўвагу, дарагая, і зь вяртаньнем! Прыходзьце!
Reply
adelka
October 3 2010, 18:36:51 UTC
прыйдзем :)
Reply
adelka
October 4 2010, 06:57:45 UTC
з раніцы таксама захацелася цытату :)
Reply
Thread 6
opatryck
October 3 2010, 20:41:36 UTC
дзяк, пазнавальна))))))))))
Reply
kamrushepa
October 3 2010, 20:54:58 UTC
Кніжка, дарэчы, дужа харошая:) Рэкамэндую:)
Reply
sionnia
October 4 2010, 06:35:47 UTC
Ашалець.
Дзякуй!
Reply
kamrushepa
October 4 2010, 09:41:32 UTC
Спадабалася? Прыйдзеш на сустрэчу?:)
Reply
sionnia
October 4 2010, 11:36:59 UTC
Уразіла. Не ведаю - сюрпрыз будзя. )
Reply
lady_z_shalomam
October 4 2010, 19:56:19 UTC
Дзякуй! Вы як у ваду глядзіце: апроч усяго іншага, гэта яшчэ і адсылка да аднаго з маіх любімых вершаў Лесьмяна "Гад" :)
Reply
kamrushepa
October 6 2010, 09:07:30 UTC
О, а дзе б верш пачытаць, каб па ўсім томе Лесьмяна ня лазіць?
Reply
lady_z_shalomam
October 6 2010, 18:21:17 UTC
А во ён:
Gad
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,
Aż ją w olszynie zaskoczył gad.
Skrętami dławił, ująwszy wpół,
Od stóp do głowy pieścił i truł.
Uczył ją wspólnym namdlewać snem,
Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,
I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,
Syczeć i wić się i drgać, jak on.
Już me zwyczaje miłosne znasz,
Zwól, że przybiorę królewską twarz.
Skarby dam tobie z podmorskich den,
Zacznie się jawa - skończy się sen!
Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!
Nic mi nie trzeba i nie brak nic.
Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi
I z wargi nadmiar wysysasz krwi,
I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg,
Łbem uderzając o łoża próg.
Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban!
Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian.
Słodka mi śliny wężowej treść -
Bądź nadal gadem i truj i pieść!
Reply
dm_dmitriev
October 11 2010, 20:18:00 UTC
і мне, калі ласка :)
Reply
kamrushepa
October 18 2010, 12:39:07 UTC
Дзіма, выбач, я адразу па імпрэзе зьехала і ня мела доступу да нэту. Але вось і твой кавалак (
...
)
Reply
Leave a comment
Up
Comments 16
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Дзякуй!
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Gad
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,
Aż ją w olszynie zaskoczył gad.
Skrętami dławił, ująwszy wpół,
Od stóp do głowy pieścił i truł.
Uczył ją wspólnym namdlewać snem,
Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,
I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,
Syczeć i wić się i drgać, jak on.
Już me zwyczaje miłosne znasz,
Zwól, że przybiorę królewską twarz.
Skarby dam tobie z podmorskich den,
Zacznie się jawa - skończy się sen!
Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!
Nic mi nie trzeba i nie brak nic.
Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi
I z wargi nadmiar wysysasz krwi,
I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg,
Łbem uderzając o łoża próg.
Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban!
Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian.
Słodka mi śliny wężowej treść -
Bądź nadal gadem i truj i pieść!
Reply
Reply
Reply
Leave a comment