Przez miesiąc, bez jednego dnia, było mi się całkowicie poza zasięgiem wszystkiego, zaczynając od telefonii komórkowej, a kończąc na mediach wszelkiego rodzaju. Dopiero wczoraj w samochodzie, wracając do domu, dowiedziałam się o chryjach z krzyżem, o powodzi na Śląsku i innych nieprzyjemnych rzeczach. I już żałuję, że wróciłam
(
Read more... )