Biurokraja -cd.

Sep 08, 2011 15:59

Właśnie wróciłam z Gdańskiej Rady Adwokackiej, gdzie zostawiłam odpis mojego dyplomu na studia.

Generalnie tak od lipca myślałam, ze wszystko jest już załatwione i ok i tylko muszę się stawić na egzaminie. Ale coś mnie tchnęło i stwierdziłam, że upewnię się, czy jednak nie muszę dostarczyć dyplomu studiów (wg. mnie w ustawie dość jasno stoi, ze zaświadczenie o zdaniu egzaminu magisterskiego wystarczy). No bo nie zaryzykuje 700zł i straconego roku, tylko dlatego "że ja mam rację" (bo gdyby robili problemy, to nawet jakbym się z nimi wykłóciła zapewne już po egzaminie).

Zadzwoniła. Pani powiedziała, ze muszę dostarczyć dyplom. No więc poleciałam tam (po drodze musiało oczywiście zacząć padać), dostarczyłam odpis dyplomu. Pani zażyczyła sobie w dodatku odpis a nie kserokopię (która od nowelizacji z 1 lipca powinna wystarczyć). Tyle by było jeśli chodzi o praktykę zwalczania biurokracji (bo ta nowelizacja miała właśnie temu służyć).

Że już nie wspomnę (a nie mogę nie wspomnieć, bo nada mnie to niezmiernie wkurza), że 70% ludzi nie zda egzaminu, więc po cholerę im te dyplomy? Naprawdę, jak ktoś chce zapłacić 7 stów za przyjemność brania udziału w egzaminie, który mu nic nie da, bo nie skończył studiów - droga wolna!.

prawo, debile są wśród nas, wkurw

Previous post Next post
Up