żeby mi lj nie umarł

Oct 17, 2009 22:09

Rili potrzebuję Tygodnia Pełnowartościowych Notek, bo nie mam o czym pisać. Moje życie jest widać nudne.
Mogę tylko powiedzieć, że IV rok wydaje się być strasznie nudny. Mam nadzieje, ze się poprawi, jak wyjdziemy poza „czy prawo pracy to osobna gałąź prawa” (odpowiedź generalnie zależy od tego, czy pytają Cię na prawie pracy czy prawie handlowym). Coraz ciężej wysiedzieć mi na zajęciach. Mam takie „dajcie mi podręcznik i możemy się zobaczyć na egzaminie”. Chyba się starzeję.

W sumie właśnie wróciłam z imienin babci, więc jestem najedzona na dwa dni, a żarcia mamy na najbliższy tydzień.

Babcia (ubolewając nad tym, jak zapomniała podać wódki): Z babcią jest już naprawdę źle.

Niestety źle jest, zwłaszcza jak zapomina, ze ma 80 lat i chce robić wszystko, jakby była 20 lat młodsza. I nie da sobie pomóc, bo przecież ja nie umiem (np. pokroić wędliny). Dziś mam napędziła stracha, bo w nocy miała problemy z sercem. Sama bardzo się przestraszyła. Ale do nas oczywiście nie zadzwoniła, do lekarki, która mieszka obok też nie. I nie da sobie wytłumaczyć, że to może mieć związek z tym, ile zrobiła dnia poprzedniego.
Coraz bardziej zaczynam się martwić, że to mogły być jej ostatnie imieniny.

Z bardziej optymistycznych rzeczy zebrałam dziś kilka podpisów pod ustawą o parytetach . Nie podpisali się tylko wujek i mój tata (T_T). Tata podczas dyskusji stwierdził, że tego chcą „oszołomki” (może powinnam się cieszyć, że nie „oszołomi”), chyba nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, ze mówi też o mnie…

rodzina, prawo, feminizm, studia

Previous post Next post
Up