muzycznie...

Sep 15, 2011 18:53

Post jest bezpośrednim nawiązaniem do posta adawinry. Smutno mi jakoś, że Winry obraziła się na Krę i to tak ostatecznie, że w ogóle przestała ich lubić. Ja też miałam dużo żalu do nich, że tak szybko zastąpili Maiego, ale... Czas iść dalej. Ja chłopaków wciąż bardzo lubię, chociaż może oglądając nowe pv nie patrzę w stronę nowego gitarzysty. Ale cóż, każdy robi, co uważa za słuszne.
Winry ściąga coś w stronę THE KIDDIE, a mnie jakoś bardziej w stronę Screw i Born. Widać nasze muzyczne gusta trochę się rozchodzą. Jednym słowem znowu mam fazę na bardzo ciężkie dźwięki.
A najchętniej sięgam ostatnio po Dira na przemian z Gazetto. I nie mogę się doczekać nowej płyty Gazetto, bo wiem, że bęzie świetna. Nawet jeśli DIMa nie przebiją. Ale DIM było płytą genialną, więc cudów nie oczekujmy. Chłopaki trzymają poziom i nie wiem, czemu się ludzie czepiają.
A w ogóle mam doła, bo dostałam z cdjapan wiadomość, że nie będę miała swojego egzemplarza singla Isshiego. Z Winry obejrzałyśmy sobie dwa koncerty Kagrry, i pv do Shiki i na pv prawie się popłakałam. Znowu dopadł mnie straszny żal, że jego już nie ma i nie będzie. I to jest takie niesprawiedliwe.
Śpij spokojnie, Shinohara...

about them, about me

Previous post Next post
Up