-

Nov 08, 2010 19:25

It takes me years to get an absolute close friend. We need to get to know each other, we need to see we have stuff in common, I need to learn to trust them, I need to see what I'm able to say to them and I should keep to myself, or what to say not to offend them. Then we spend a year or two having a tight relationship, talk everyday, share secrets ( Read more... )

emo, life

Leave a comment

orenji_kiseki November 8 2010, 19:34:41 UTC
calkiem niezle to rozumiem... co prawda, mi czasem wystarczy pol roku takiego 'bycia codziennie', ale potem zwykle wyskakuje jakas klotnia o jakies totalne nieporozumienie i wszystko leci na leb na szyje i juz sie nigdy nie podnosi... moze ze mna jest po prostu cos nie tak, skoro tak sie dzieje? choc niektorzy twierdza, ze mam szczescie do jednego okreslonego typu ludzi...
um, w kazdym razie chcialam powiedziec ze tez czuje sie samotna i za kazdym razem jak mi sie nie udaje znowu, to sie zastanawiam czy jeszcze kiedykolwiek kogos znajde... a znajdywanie wcale nie przychodzi mi latwo .___.;
(gome... chyba ci sie wywnetrznilam...)

Reply

baka_oni_ri November 8 2010, 20:23:05 UTC
o kimś do pary to ja już nawet nie myśle >_> i tak sie nie uda, i tak nic z siebie nie wykrzesze, plepleple.
ale nawet przyjaciol sie traci ;_;

ehhh. hugs.
chodzmy sie pochlastac mydłem.

Reply

orenji_kiseki November 8 2010, 22:45:51 UTC
ja tam wpadlam w stan, w ktorym zaczynam watpic juz w przyjazn... tak to jest, ja sie nonstop staram, ale ta druga strona to porzuca mnie dla pierwszego lepszego zajecia/odwrocenia uwagi itp i jeszcze ma pretensje ze ja sie z tego powodu nie czuje szczesliwa. to juz nawet nie musi byc wyjazd. I jeszcze te sprzeczne komunikaty.
De fakto mam sie ochote pochlastac mydlem...

Reply

baka_oni_ri November 8 2010, 22:53:09 UTC
o, to właśnie ;_;
może jesteśmy jakieś upośledzone społecznie i fakt, że inni wolą co innego niż nas i jeszcze nam zarzucają, że mamy pretensje to nasza wina? ;_;

mydlana randka.

Reply

orenji_kiseki November 8 2010, 22:59:38 UTC
wiec ty tez sie tak czujesz...?
moglabym na to przystac ze to z nami jest cos nie tak... gdyby nie fakt, ze dostaje tyle sprzecznych komunikatow, ze jestem pewna ze to nie moze byc wszystko moja wina. No bo zobacz, jesli sie pytam po dwoch godzinach gdy sie przyjaciolka nie odzywa, czy cos sie stalo, a ona sie wkurza, ze jak odpisze to odpisze, a skoro nie odpisuje to jest zajeta i ze mam jej ciagle nie pytac czy jest zajeta. A potem jak jakas moja wiadomosc do niej nie dotrze, to zaraz sie na mnie rzuca czy zrobila cos nie tak, czemu nie odpisuje jej itp itd. Ktos chyba probuje ze mnie zrobic świra...
choc i tak nic nie przebije faktu, ze cokolwiek bym nie zrobila, ona i tak bedzie bardziej zadowolona z pisania swojego otp. Nigdy nie wygram, nie zebym sie starala, ale fajnie byloby sie nie czuc jak śmiec. Ech.

(ostatnio objawiamy podobne stany emocjonalne, nie... taka mydlana randka to jak znalazl dla nas...)

Reply


Leave a comment

Up