harry potter fic: toujours pur [T]

Oct 04, 2009 16:18

A/N: Z tego jestem dumna. W końcu udało mi się to przetłumaczyć przy nieocenionej pomocy magda2em - dziękuję!
Ostrzeżenia: lekki incest i femmeslash, ale bardzo polecam - to zupełnie inne opowiadanie o siostrach Black niż wszystkie, które miałam okazję przeczytać (i przetłumaczyć).

Toujours Pur
by Pogrebin

Toujours Pur

Przy ulicy, czasem brudnej i spowitej w ciemność, i bardzo, bardzo mroźnej, gdy nadchodzi zima, mieszkają trzy małe dziewczynki. W dniu, w którym na świat przychodzi Bellatriks, na gobelinie pod imionami jej rodziców pojawia się pojedyncza, złota linia, prowadząc do jej własnego imienia, utworzonego z zielonych zawijasów. Rok później linia rozdziela się dla Andromedy, a dziewięć miesięcy później dla Narcyzy. Bellatriks nigdy do końca nie przebaczyła siostrom, że zniszczyły idealną harmonię tej jednej, połyskliwej kreski.

Kiedy zachowują się zbyt głośno, robią jakieś głupstwa albo rozmawiają między sobą o zdrajcach krwi takich jak Bobby Weasley - och, czyż nie jest słodki? - cały dom wypełnia się krzykiem i wtedy stara magia krwi przecieka przez ściany, sufity i podłogę, wślizgując się do ich łóżek. Niczym zimne dłonie dotyka ich ciał pod grubymi, pierzastymi kołdrami, które są tak białe, że zostawiają siniaki, mówi Bellatriks, śmiejąc się, kiedy rano widzi plamę krwi koloru wyblakłej purpury, znajdującej się dokładnie tam, gdzie śpi. Narcyza podciąga spódnicę i widzi taki sam ślad, pasujący do tego pierwszego niczym para srebrnych kandelabrów ustawionych na przeciwległych końcach stołu. I wtedy Bellatriks próbuje powiedzieć cśśś, nie płacz, obudzisz Andromedę, ale zamiast tego ją całuje.

Istnieją zimne dłonie i ciepłe dłonie. W niektóre noce Bellatriks nie do końca potrafi je rozróżnić.

Narcyza kończy piętnaście lat w środę - na swoim przyjęciu zasypywana jest srebrem i wypolerowanymi szmaragdami. Po tym, jak Lucjusz ogłasza publicznie swoje zaręczyny z jej siostrą, Bellatriks wznosi toast. Po południu Lucjusz osacza ją w pobliżu altanki. Świeci słońce, w powietrzu unosi się mdły zapach zarośniętego ogrodu wijącego się pod ich stopami. Chciałem się z tobą ożenić, ale twoja matka mi na to nie pozwoliła, mówi Lucjusz. Tymczasem w głównym holu Elladora oplata ramieniem swoją drugą córkę i wskazuje palcem na chłopaka ubranego w bladoniebieską szatę. Co sądzisz o Delphinusie Trelawney? Pauza. Odpowiedź. Śmiech. Palce Elladory wbijające się w miękkie ciało. Nie jesteś nim zainteresowana? Szkoda. Z łatwością mogłabyś z nim dzielić zarówno łoże jak i krew.

Ściąć jej głowę! - krzyknęła Królowa*, chociaż słowa Elladory wcale nie brzmią podobnie. Za to jej ręce są zimniejsze niż topór, który dzierży w dłoniach. Przenika ją dreszcz, kiedy widzi, jak topór gładko przecina ciało, niczym miękkie, ciepłe masło, zatrzymując się na kręgosłupie. Czas to doskonały zabójca, mówi Elladora, głaszcząc, niemal pieszcząc, pomarszczoną skórę skrzata domowego, ale śmierć zatrzymuje czas. Bellatriks w jednej chwili rujnuje nastrój ceremonii - wybucha śmiechem, ponieważ dla niej odcięte głowy przypominają toczące się piłki do krykieta. Z roku na rok odcinanie głów jest coraz bardziej popularne. Przybywa rąk wznoszących do góry topory niczym kije od krykieta, a ostrza zatapiają się w ciepłym i miękkim ciele. I na dodatek takie praktyczne! Wykrzykuje Araminta.

Bellatriks przyłapuje w lochach Syriusza i Andromedę na całowaniu i ratuje im życie rzucając zaklęcie Protego, kiedy spostrzega, że przykuty do ściany łańcuch w kształcie węża zaczyna wspinać się po nodze kuzyna. Lodowatym tonem każe mu iść precz, a swojej siostrze zadaje kilka pytań. Co jest złego w dzieleniu zarówno łoża, jak i krwi? - odpowiada dumnie i ironicznie Andromeda, jej słowa brzmią gorzko, niczym ślad magii, którym przesiąknięte jest powietrze w lochach. Więc Bellatriks ją całuje, a kiedy Andromeda zlizuje krew z jej ust nagle uświadamia sobie, że coś jest nie tak. Rok później poślubia Teda Tonksa, który nie jest tak romantyczny jak Bobby Weasley, chociaż z pewnością się stara. Elladora wypala jej imię z gobelinu, a jej siostra robi dokładnie to samo miesiąc później, gdy jej syn, Syriusz, ucieka z domu. Bellatriks rzuca na swoje usta zaklęcie Chłoszczyść, a potem pluje krwią do zlewu - tak na wszelki wypadek, gdyby to jednak było zaraźliwe.

Lucjusz chce mieć Bellatriks, chce mieć Narcyzę, chce mieć… - w tym miejscu kończy w myślach to zdanie. Narcyza obserwuje siostrę i Lucjusza, bladych i wijących się w świeżo zwolnionym pokoju Andromedy. Po zdjęciu ubrań ich nagie ciała są strasznie białe. Kiedy Bellatriks odchyla głowę do tyłu, a Lucjusz zasłania wszystko, poza jej pięknymi, czarnymi włosami, pocałunkiem, Narcyza myśli to mogłam być ja i wie, że właśnie dlatego Bellatriks to wszystko robi. Widziałam was, mówi po kolacji, kiedy rozchodzą się do swoich pokoi. Chcesz mnie porzucić. Chcesz mnie tutaj zostawić. Tak, jak Andromeda i Narcyza wybucha śmiechem. Ty chcesz zostać porzucona. Bellatriks zostawia na jej ciele siniaki, które musi jakoś wytłumaczyć Lucjuszowi w noc poślubną, ale po kilku minutach on też się uśmiecha, ponieważ w końcu też jest czystej krwi i wie.

Rudolf pisze do niej listy miłosne i porównuje jej włosy do nocy czarnej jak atrament, oczy do lśniących diamentów. Przepisuje zdania z Szekspira, ponieważ myśli, że ona się nie zorientuje. Elladora spala je wszystkie, zaciskając palce dookoła nich ze wszystkich sił, jak gdyby były zrobione z ceramiki. Nie zostawisz mnie tutaj tak jak Andromeda? Tak jak Narcyza? Pyta czułym głosem głaszcząc Bellatriks po czarnych włosach. W niedzielę spotyka Narcyzę u Gladraga - przefarbowała włosy na tandetny, jaskrawy blond, a Bellatriks nie za bardzo chce ich dotknąć. To nigdy nie mogłabyś być ty, mówi Narcyza, kończąc wreszcie myślach to zdanie. Ty tak naprawdę nie chcesz uciec z domu, który krzyczy.

W poniedziałek Rudolf wsuwa obrączkę na jej palec. Kiedy czuje jej ciężar, ma wrażenie, że słyszy zrywające się więzy krwi, a ten dźwięk sprawia, że nagle czuje się pusta.

* (przyp. tłum) chodzi zapewne o Królową z Alicji w Krainie Czarów.

fanfiction: tłumaczenie, fanfiction: harry potter, fanfiction

Previous post Next post
Up