Śniegu, przybywaj!
Chyba wykrakałam, ale nie wiem na jak długo. Otóż dałam na forum blinka zapytanie czy będzie śnieg na święta. Po południu zaczął padać deszcz ze śniegiem, potem sam śnieg. Obecnie mam piękny widok za oknem, wszędzie śnieg...bjutiful.
Tak zupełnie spontanicznie pojechałam sobie do kina w Mumbaju i obejrzałam Rab ne bana di jodi. Jak ja uwielbiam takie filmy. Niby historia niezbyt oryginalna, ale tak opowiedziana, że ubóstwiam RNBDJ i koniec. Anushka zyskuje z każdą sceną, lubię tę dziewczynę. SRK dał radę i nikt go nie zdetronizuje w moim prywatnym rankingu. Zawsze będzie u mnie na topie.
Wczoraj skończyłam oglądać "Tajne przez poufne". Film średni, Pitt rozbrajający. Jednak całościowo sprawia wrażenie kręconego na siłę, a może nie czuję braci Coen? Chyba nic ich nie widziałam, nawet "To nie jest kraj dla starych ludzi" a posiadam. Faki i cała ta współczesna łacina nie razi, ale to wszystko było tak sztuczne, naciągane i kanciaste, że pierwszy raz od dłuższego czasu oglądałam film w dwóch podejściach.
A tak nawiasem pisząc, nie czuję, że zbliżają się święta. Znów z targu przytacham choinkę i na 2 godziny moje ręce staną się mało użyteczne...to jest mimo wszystko ciężkie. Chcę by się już skończyły!