Czuję się już nawet nie zbrukany, tylko spaczony.
Po kilkuletniej przerwie dotarłem znowu do twórczości Zuych czeskich gotów z formacji Třinacte Stoleti. I wymawiając się oszczędzaniem wysłużonych akumulatorków do połamanego Zoltrixa, zapoznaję się z wolna z większością (jak sądzę) dyskografii. Znowu z leciutkim menelskim mlaskaniem smakuję potworną
(
Read more... )