Jun 26, 2009 00:44
Zamawiasz taksówkę bagażową na ten dworzec? - spytała milutkim głosem Istota. Nawiązywała zapewne do góry rzeczy, z którymi mam zamiar zabrać się jutro do domu.
Jesteś pewna, że walizka, plecak i torba są ci absolutnie NIEZBĘDNE?
Pokiwałam w milczeniu głową i spojrzałam smętnie na moje bagaże. Niestety nie mogłam odrzucić niczego. Po spędzeniu pięciu dni w domu mam zamiar wybrać się na trzy tygodnie w głusz leśną, z dala od cywilizacji. Jednym słowem (a raczej skrótem) - LSG. Letnia Szkoła Go, po raz kolejny. Hura! Jadąc tam będę miała już z górki, bo część rzeczy, na przykład laptopa, zostawię w domu. W ten sposób będę miała walizkę i plecak, albo może nawet samą walizkę…
Jesteś pewna, że do lasu jeździ się z walizką? I to w kwiatki?
- A wyobrażasz sobie, żeby ktokolwiek udźwignął taki bagaż na plecach?
Istota przezornie zamilkła.
Gdyby była piękna, ciepła pogoda, zmieściłabym się i teraz do samej walizki. Ale niestety - kalosze, sztormiak, kilka swetrów i inne rzeczy na niepogodę są niezbędne.
Co jeszcze masz spakować?
- Nie wiem. Czego mogłam zapomnieć? Nie wiem nawet jeszcze czym pojadę. Ale chyba autobusem. Nie wyobrażam sobie przepychania się z tym pociągiem. Z dwiema przesiadkami. Nie. Stanowczo bezpośrednim autobusem do którego na pewno, ale to na pewno się nie zmieszczę. W każdym razie: miłych wakacji i urlopów Wam życzę!
istota,
lsg,
wakacje