Oct 16, 2008 13:47
Uczelnia dziwnie na ciebie działa.
- Studia są zdecydowanie dobrą sprawą - zaprotestowałam na wpół trafiając w temat.
Ja nie mówię, że mają zły wpływ, tylko, że dziwny.
- Po czym wnioskujesz?
Kiedy wczoraj wróciłaś do domu po trzystu sześćdziesięciu minutach wykładów non stop, podczas rozbijania kotletów tłuczkiem dostałaś nieopanowanego napadu histerycznego śmiechu. Nawet Mała uciekła do swojego pokoju, a to coś znaczy, biorąc pod uwagę, że od kilku dni przynajmniej raz na kwadrans musi powiedzieć „hai”, „soo desu ne” lub „soo desu ka”. W sumie to także jest przez studia, więc powtarzam swoją teorię, że dziwnie działają na ludzi.
- Możliwe. - Nie miałam zamiaru poświęcać temu szczególnej uwagi, skoro i tak nie dało się z tym nic zrobić.
Jamnik jest głodny.
- Wiem, wiem… Już go karmię. O ile on, jedzenie i czynności, które wykonuję, naprawdę istnieją. Po kilku filozofiach zaczynam mieć wątpliwości.
Nie wątpisz, że ja istnieję, a fakt twojej egzystencji jest dla ciebie niepewny?
- Bo ty jesteś Istotą, a Istota musi istnieć, prawda?
Zwariowałaś - powiedziało stanowczo Stworzenie, po czym oddaliło się za Jamnikiem do kuchni.
istota,
studia,
jamnik