Tytuł: Dwoistość pomrowa
fandom: supernatural
Weenchester, little Sam and a bit bigger, but still little, Dean. Oraz pomrów z prompta oczywiście :)
no rating, nothing sexual god forbid. No slash, no nothing, tylko mały obrazek, wspomnienie lata w Teksasie.
Request dla
(
Read more... )
Comments 8
Reply
Niepotrzebnemu angstowi mówimy stanowcze nie :D *nuzzles back*
Reply
Bardzo ładnie pokazałeś relacje braciaków, oraz małe myślątka Sama. Bycie mężczyzną, heh.
Reply
Ja wilkomiś zatwierdza, znaczy będziemy żyć :)
Reply
Reply
Wprawdzie nadal nie mogę się zabrać za ten serial tak na poważnie, ale co tam. Za to ostatnio ostro zabrałam się za przeglądanie twórczości do tego fandomu.
Bardzo mi się to opowiadanie podobało. Fajnie się to czytało. Takie to było urocze i... normalne, że tak powiem. Zresztą ja zawsze lubię się wyjątkowo wgłębiać w relacje międzyludzkie, tudzież międzyrodzinne.
A mały Sammy to mi nawet mojego brata Miśkowa za jego młodych lat przypomina. On też lubował się w małych, oślizgłych istotkach. No i nieco mu z tego do dziś zostało.
Reply
Ciesze się, ze mimo nieufności wzgl serialu, zaczłęaś czytać i że ci sie mój ff podobał :D Zwykle miało być, gen, bez niczego, i jakos mi tak ostatnio pasuje taki wlasnie styl. Ulubienie małych obslizgłych rzeczy to chyba ogólnie chłopięca domena XD ilez ja ślimaków za młodu zmęczyłem *guilty Wilf*
Reply
Ufam, że nie zapomnisz o Pax Deorum, chociaż rozumiem, że po wtopie możesz mieć uraz. Ale to dobra historia, więc może dokończysz, pwease?
Pomrowiki były kochane, podobnie jak mały Sammy czytający ksiażki do biologii starszego brata XD
Reply
Leave a comment