Tytuł: Cień
Autor:
indileen Bohater: Piotruś Pan
Liczba słów: 1128
A/N: Ja wiem, że to jest na pewno bełkot i w ogóle nie powinnam tego wstawiać przez szacunek do czytaczy, bo tfur ten powstał w dwie godziny, ale... wiecie, jak jest. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi.
Miłego tonięcia w wiadrze lukru. Różowego, żeby nie było, że nie ostrzegałam.
(
Read more... )
Comments 3
Prośba na wstępie. Rozumiem, że tekst był pisany pod wpływem emocji i domagał się publikacji, też czasem nie mam nastroju na cyzelowanie z betą i po to są takie luźne community, żeby nie przejmować się reżimami forów literackich. Ale mam prośbę - spróbuj w wolnej chwili ucywilizować przecinki, bo coś się tu technicznie sypie i trochę utrudnia odbiór.
Bardzo mi się podoba ukazanie, że Piotruś Pan nie tworzy się sam - częściowo tworzy go kobieta, która, pozostając pod urokiem jego chłopięcości, zaczyna go wyręczać. Strasznie Ci za to dziękuję. Pokazałaś mi, jak bardzo mam skłonność do wpędzania faceta w syndrom Piotrusia Pana.
Reply
A to wpędzanie w syndrom Piotrusia Pana to samo jakoś tak wyszło - może dlatego jest bardziej prawdziwe. Jednak mimo wszystko, nie demonizowałabym tego aż tak. ;)
Reply
Kurczę, a najsmutniejsze jest to, że to nie jest ani trochę bajka...
Reply
Leave a comment