...czyli najbardziej wyczekiwany dzień roku. Który zresztą chyli się już ku końcowi. Przebiegł on pomyślnie, bez większych wpadek. Poza opowiadaniem głupot, kręceniem dziwnych filmów z pizzeri, które nigdy nie ujrzą światła dziennego, nagłych wybuchów śmiechu jak i zachwytu na lekcji chemii mogłabym uznać, że dzien był zwykły, normalny
(
Read more... )
Comments 1
(kogoś muszę obwiniać, a że pod ręką nie ma nikogo innego... ^^)
Reply
Leave a comment