Piątek trzynastego...

Jun 13, 2008 21:21

...czyli najbardziej wyczekiwany dzień roku. Który zresztą chyli się już ku końcowi. Przebiegł on pomyślnie, bez większych wpadek. Poza opowiadaniem głupot, kręceniem dziwnych filmów z pizzeri, które nigdy nie ujrzą światła dziennego, nagłych wybuchów śmiechu jak i zachwytu na lekcji chemii mogłabym uznać, że dzien był zwykły, normalny ( Read more... )

Leave a comment

Comments 1

illogical_saiko June 14 2008, 17:30:22 UTC
Nie wybaczę ci, że nie było mnie tam z wami w malibu *mamrocze*
(kogoś muszę obwiniać, a że pod ręką nie ma nikogo innego... ^^)

Reply


Leave a comment

Up