3.13 Za pierwszym razem obejrzałam ten odcinek jakoś bardzo nieuważnie, i w ogóle nie pamiętałam, że jest naprawdę fajny i crackowy :D A ta straszna uniknięta cudem apokalipsa to już zwłaszcza comedy gold. I fajnie, że to wszystko jest taką jedną wielką fantazją, łącznie z seksem z Faith.
Oz zjadający złego pana = win.
3.14 Wesley \o/ \o/ \o/ Hee. (Dość lubię crush Cordy - jest in character i raczej sympatyczne w gruncie rzeczy, pomimo, że to element wyśmiewania się z tego, jaki Wesley jest lame.)
To jest ten moment, kiedy dla odmiany to Buffy chciałaby być jak Faith - i smutne, że Faith-way jest na koniec potępiona z zabiciem tego pana...
3.15 Początek wielkiego spieprzenia sprawy z Faith. Yay. Not.
3.16 Bardzo lubię ten odcinek, a vamp!Willow idąca przez Bronze przy Virgin state of mind jest jednym z moich ulubionych momentów w Buffy ever... I sam pomysł ze spotkaniem dwóch Willow jest bardzo fajny - zwłaszcza zamiany miejsc, udawanie jednej przez drugą
( ... )
Comments 2
( ... )
Reply
3.13 Za pierwszym razem obejrzałam ten odcinek jakoś bardzo nieuważnie, i w ogóle nie pamiętałam, że jest naprawdę fajny i crackowy :D A ta straszna uniknięta cudem apokalipsa to już zwłaszcza comedy gold. I fajnie, że to wszystko jest taką jedną wielką fantazją, łącznie z seksem z Faith.
Oz zjadający złego pana = win.
3.14 Wesley \o/ \o/ \o/ Hee.
(Dość lubię crush Cordy - jest in character i raczej sympatyczne w gruncie rzeczy, pomimo, że to element wyśmiewania się z tego, jaki Wesley jest lame.)
To jest ten moment, kiedy dla odmiany to Buffy chciałaby być jak Faith - i smutne, że Faith-way jest na koniec potępiona z zabiciem tego pana...
3.15 Początek wielkiego spieprzenia sprawy z Faith. Yay. Not.
3.16 Bardzo lubię ten odcinek, a vamp!Willow idąca przez Bronze przy Virgin state of mind jest jednym z moich ulubionych momentów w Buffy ever... I sam pomysł ze spotkaniem dwóch Willow jest bardzo fajny - zwłaszcza zamiany miejsc, udawanie jednej przez drugą ( ... )
Reply
Leave a comment