Kolejny dowodzący tego, że Mahone też człowiek, też ma uczucia. Naprawdę!
Mocno spoilerowy, mocno angstowy, fluffu, mimo treści i tytułu, właściwie brak. ;)
Występują: Mahone, C-Note, Dede
Ostrzeżenia: Angst, spoilery do 2x17 Bad Blood włącznie!
Ilość słów: 1221
(
Jaki rodzic życzyłby drugiemu, by jego dziecko spotkała krzywda. )
Comments 5
(The comment has been removed)
Dziękuję, ach dziękuję, za komentarz!:)
*ściska makaronowo*
Reply
Fajne zdanie :)
I znowu dobry kawałek fika - i niemal mi się zrobiło żal tego sukinsyna Franklina który pociągnął za sobą żonę i córkę. Genialny pomysł.
Ach, biedny Mahone który musi zabijać chociaż nie chce :(((
Reply
Dzięki, kochana!♥
Dopiero w trakcie pisania dotarło do mnie, jak bardzo Mahone i C-Note są do siebie podobni, co jest w sumie dosyć przykre. Tym bardziej, że mimo wszystko Franklin okazał się być chyba lepszym ojcem, chociaż jest to sprawa bardzo dyskusyjna. :P Mimo wszystko dalej go nie lubię. Trzeba było myśleć wcześniej, prawda? A przez niego Alex ma teraz angsty. :((((
Ach, biedny Mahone który musi zabijać chociaż nie chce :(((
Snifff, no właśnie. Poor Alex. *myzia Alexa*
Reply
Te porównania sytuacji Franklina i Alexa, ich dzieci..
- Nie każ jej płacić za swoje błędy.
Tak jak mój syn zapłacił za moje.
Ten jego Cameron to całkiem miły dzieciaczek :P I z odcinka na odcinek ( z ficka na fick? :P) coraz bardziej mi żal Mahone'a...
Reply
Mnie jego żal odkąd się dowiedziałam o Pam, Cameronie i całej tej popieprzonej sytuacji, w której się znalazł, snifff. Wątpię, by jego historia miała szczęśliwe zakończenie, ale pisać o nim będę na pewno dłuuuugo. ;) A Cameron faktycznie bardzo fajny, super, że w końcu go pokazali. :)
Dziękuję bardzo za komentarz!:)
Reply
Leave a comment