Gdy usłyszałam omega verse to się przeraziłam. Nie serio, większość fanfików z omega verse jest zła, bardzo zła lub wręcz traumatyczna. Ale wiedziałam że ty nie jesteś w stanie napisać złego fanfika. I jak zwykle się nie pomyliłam. Dziękuję ci, naprawdę ci dziękuję. Za to że przywracasz mi wiare w dobrze napisane fanfiki - zaczynam je traktować jako terapię na te złe, których niestety nie da się uniknąć. A więc pisz dalej, niech wena cię nie opuszcza a muza literatury ci sprzyja!
(ps. W niektórych fragmentach słowa się ze sobą posklejały i nie można ich odczytać - rozmowa Q o schabowych)
Dziękuję za komentarz, cieszę się, że pomimo omega verse ff jakoś daje radę :)ja mam swoje ulubione 2 ff omega verse, reszta jest taką zabawką tylko, nie ma co na serio sie oburzać... Układy to też jedynie zabawa, żeby się chuchacz lżej do zdrowia wracało :)
Z tymi zlepiającymi się słowami to już mi ręce opadają. Poprawiłem to z 3 razy, edytor na ffnecie to w ogóle pociął mi wyrazy całe... mnie się teraz wyświetla dobrze, nad resztą nie panuję :D jak coś wyczaisz daj znać, może poprawię :)
Ojjj dopiero dzisiaj mi się przypomniało że miałam komentarz napisać. Świetny tekst idealnie wpasował w moje gusta, jak każde z twoich dzieł zresztą :D. Q jak zawsze przeuroczy, czasami sama mam ochotę zrobić sobie takie schronienie z swetrów, kocy i poduszek, zaciągnąć tam laptopa i termos z herbatą i nie wychodzić przez tydzień. Dwuosobowe stado, :D biedny Bond i Q albo się pozabijają albo zabzykają :P. Weny życzę :*
Dzieki za opinię :) grunt, ze się przypomniało :) Fluffowe schronienie z koców chyba każdemu się czasami przydaje, i całkiem fajnie się takie "instynkty" opisuje :) następny rozdział za parę dni, bo pisze się ten ff dość szybko :) póki co jest update Epilogu Dzieła, enjoy :)
Dziękuję za opinię :) no dynamicznie, bo pisze mi się dziwnie szybko i całkiem dobrze się bawię, chociaż nie nawykłem do takich eksperymentów :) staram się napisać tak Q, aby z niego baba nie wyszła, to częsta przypadłość w omega verse, ale w sumie wszystko to zabawa i przymyka się oko na wiele :)
pozdrawiam również i zapraszam do 2 rozdziału Epilogu Dzieła :)
Comments 6
(ps. W niektórych fragmentach słowa się ze sobą posklejały i nie można ich odczytać - rozmowa Q o schabowych)
Reply
Z tymi zlepiającymi się słowami to już mi ręce opadają. Poprawiłem to z 3 razy, edytor na ffnecie to w ogóle pociął mi wyrazy całe... mnie się teraz wyświetla dobrze, nad resztą nie panuję :D jak coś wyczaisz daj znać, może poprawię :)
Reply
Świetny tekst idealnie wpasował w moje gusta, jak każde z twoich dzieł zresztą :D. Q jak zawsze przeuroczy, czasami sama mam ochotę zrobić sobie takie schronienie z swetrów, kocy i poduszek, zaciągnąć tam laptopa i termos z herbatą i nie wychodzić przez tydzień.
Dwuosobowe stado, :D biedny Bond i Q albo się pozabijają albo zabzykają :P.
Weny życzę :*
Reply
Fluffowe schronienie z koców chyba każdemu się czasami przydaje, i całkiem fajnie się takie "instynkty" opisuje :) następny rozdział za parę dni, bo pisze się ten ff dość szybko :)
póki co jest update Epilogu Dzieła, enjoy :)
Reply
Opiekuńczy i zaborczy Bond, i wspaniały, skomplikowany Q w najlepszym wydaniu- Omega Verse idealnie podkreśla ich cechy.
Bardzo czekam na ciąg dalszy!
Pozdrawiam i dziękuję,
Witeq
Reply
staram się napisać tak Q, aby z niego baba nie wyszła, to częsta przypadłość w omega verse, ale w sumie wszystko to zabawa i przymyka się oko na wiele :)
pozdrawiam również i zapraszam do 2 rozdziału Epilogu Dzieła :)
Reply
Leave a comment