Fikaton 14, dzień #3: Powrót (albo wspomnienia z)

[le_mru]

Pisałam to dosłownie do ostatniej chwili... Streszczenie: "Lee walnął się w głowę i robi wycieczkę w przeszłość".

Autorka: le-mru
Ilość słów: 1980
Fandom: BSG
Ostrzeżenia: Kara/Lee (hahaa), odniesienia do pre-miniseries (headcanon) i końca 1 sezonu serialu. Gwoli ścisłości, akcja głównej linii czasowej dzieje się na początku drugiego sezonu, gdzieś po

Comments

[soriso]

fajne jest, ale krótkie! jakoś tak zwiodły mnie te dwa tysie, bo zaczęłam czytać i doszłam prawie do końca, a miałam wrażenie, że jeszcze co najmniej drugie tyle przede mną.

biedny lee i jego przemiany. akceptuję ten headcanon i tym bardziej mu współczuję, bo o ile na tej imprezie w zasadzie sam sobie to zgotował, wybierając lojalność względem zaka nad sexy times z karą, tak wtedy na tej imprezie po wyborach kara po prostu zrobiła mu brzydki numer (głupi na dodatek, bo ewidentnie chciała się z nim przespać, co jest z nimi nie tak, czemu są tacy repressed).

czyta się bardzo przyjemnie, szczególnie, że to przejście z rzeczywistości do wspomnień jest takie płynne. zawsze natomiast mam taką chwilę zwątpienia, gdy w tych fikach wspomniany jest zak jako CHŁOPAK kary i muszę sobie przypomnieć, że jakkolwiek dziwne by to nie było, tak niestety było. ech. to prawdopodobnie przez to, że moim pierwszym poważnym fikiem do bsg była nagroda, a tam szczęśliwie zaka prawie w ogóle nie było.

[le_mru]

Jakbym miała więcej czasu, to pewnie byłoby dwa razy więcej.

Wtedy na tej imprezie po wyborach on sobie gdzieś poszedł w pizdu, bo jakąś wątpię, żeby Baltar stanowił aż tak dobre towarzystwo? Zresztą widać gdzieś na drugim planie, jak Lee schodzi z parkietu z dziwną miną.

Dzięki za komentarz :D

[soriso]

ej nie, przeciez tam pozniej sa pokazywane rosliny i adamy etc, a w tle widac, jak kara baluje z baltarem! lee mial pewnie dziwna mine, bo myslal, ze to tylko jeden taniec bedzie, a nie sto tancow i wiesz, seksing.

[le_mru]

No ale to pizda z niego, na co czekal?