Czuję się jak w opuszczonym domu, srsly. XD
autor:
kubistytuł: Twarz przy ziemi
fandom: Teen Wolf
postaci: Stiles
ilość słów: 247
uwagi: spojlerów brak
Dzięki, Celle, za pierwsze czytanie i uwagi!
(
Kiedy nadchodzi pora składania dokumentów na studia, Stiles doznaje olśnienia. )
Comments 14
Ale mimo to tekst podoba mi się bardzo i smuci mnie pięknie. Tylko mam coraz większą ochotę wyhugać Stilesa i jakoś cichaczem wysłać do tego Stanford. (Chociaż mam wrażenie, że wtedy to już całkiem zaczęłyby mi się mieszać seriale...)
Reply
Cieszę się, że się podobało, dzięki za komentarz! :D
Reply
Moje biedne słoneczko :(
(nie zastanawia się, czy w którymś miasteczku studenckim są wilkołaki, kanimy, zmiennokształtni, wiedźmy lub psychopaci; zakłada, że są)
:(
Bardzo mi się podobało, i stylistycznie i treściowo. Lubię fiki o, hmm, zderzeniu z tym, jak ten ich świat naprawdę wygląda? O utracie niewinności? A do tej pory myślałam, że Nate Fick byłby w tej kategorii odosobnionym przypadkiem.
Reply
Ja też bardzo lubię! I to jeszcze z czasów przed-Nate'owych, bo już Sam Winchester się w to bardzo dobrze wpasowywał.
Ale też wierzę, że ten Stiles może wyrosnąć na kogoś, kto odnajdzie się w tym życiu, stanie pewniej na nogach i stanie koło Dereka na czele stada. I będzie ich ratował i ochraniał, i tak, czasem wpędzał w tarapaty, ale będzie szczęśliwy (na tyle, na ile może). Dlatego też podoba mi się to, co widziałam w Twoim Stilesie z tych paru fików z Lydią. ;)
Reply
Tak, tak powinno byc. A juz w ogole byloby idealnie, gdyby wczesniej zdazyl sie troche pomeczyc z wlasna ciemna strona i takimi tam i z tego wyjsc, wtedy mamy do dyspozycji udreczenie emocjonalne i happy end, ideal :D Z drugiej strony wydaje mi sie, ze Stiles jest pod pewnymi wzgledami bardzo kruchy i gdyby cos sie stalo szeryfowi, to moglby sie nie pozbierac :(
(Sorry za brak polskich znakow, ale cos mi sie krzaczy jak odpisuje na komentarze z linku w mailu)
Reply
Taaak *___* Nie obraziłabym się, jakbyś chciała to napisać, wiesz. ;D
Zgadzam się, że Stiles jest pod pewnymi względami bardzo kruchy i gdyby coś się stało szeryfowi... Dla nikogo poza swoim ojcem Stiles nie jest na pierwszym miejscu (z tych żyjących osób, dodałby Stiles), więc on straciłby większość swojego poczucia bezpieczeństwa. Bo taki Scott, mimo że bardzo wiele dla siebie przez lata znaczyli i nadal znaczą, sam będąc nastolatkiem uwikłanym we własne problemy i zapatrzonym w dziewczynę swoich marzeń, nie byłby dla Stilesa wystarczający. A z nikim innym Stiles nie jest blisko. Zostałby sam w świecie, który go tak naprawdę przeraża, ale też pociąga, a to niebezpieczny zestaw.
Reply
Leave a comment