Autor: idrilka Tytuł: Sic transit gloria mundi Fandom: Merlin (BBC) Spojlery: W zasadzie nie ma. Ilość słów: 200 A/N: Future!fic rozgrywający się w tym samym verse, co Układanka i Legenda. Pod nieobecność Skye, okiem rzucała Celle. ♥
*_____* Ten verse *______* Więcej go i dłużej, co? XDDD
Widać inspirację "Mgłami Avalonu", ale jak wiadomo to tylko zaleta. Śliczne. *__*
Camelot to teraz ruina, zapomniana przez wszystkich i porośnięta trującym bluszczem o liściach czerwonych jak szkarłat Pendragonów. Nie ma dla niego miejsca w tym nowym porządku wypełnionym od świtu do zmierzchu chorałami, dymem z kadzidła i biciem dzwonów dla boga w cierniowej koronie. (W powietrzu nie unosi się już magia i Morgana musi sięgać daleko, by pochwycić ją w koniuszki palców.) Piękny fragment.
Podoba mi się. Smutna wizja przyszłości. Morgany długowiecznej, smutnej i samotnej. Opowiadanie melancholijne, zmuszające do myślenia, do wypełnienia luk w czasie, w wydarzeniach które do tego doprowadziły.
Morgana, która się w świecie nie odnalazła, która pomimo swojej wielkości, po śmierci wszystkich nie była w stanie utrzymać chwały Camelotu. Jedynie pozostało przyglądać się odchodzącej chwale i cierpieć za cudze/swoje grzechy.
Comments 2
Widać inspirację "Mgłami Avalonu", ale jak wiadomo to tylko zaleta. Śliczne. *__*
Camelot to teraz ruina, zapomniana przez wszystkich i porośnięta trującym bluszczem o liściach czerwonych jak szkarłat Pendragonów. Nie ma dla niego miejsca w tym nowym porządku wypełnionym od świtu do zmierzchu chorałami, dymem z kadzidła i biciem dzwonów dla boga w cierniowej koronie. (W powietrzu nie unosi się już magia i Morgana musi sięgać daleko, by pochwycić ją w koniuszki palców.)
Piękny fragment.
Reply
Morgana, która się w świecie nie odnalazła, która pomimo swojej wielkości, po śmierci wszystkich nie była w stanie utrzymać chwały Camelotu. Jedynie pozostało przyglądać się odchodzącej chwale i cierpieć za cudze/swoje grzechy.
Naprawdę mi się podobało.
Reply
Leave a comment