Autor: zimnyryb Fandom: Battlestar Galactica Tytuł: Cloud 9 / 16 Ilość słów: 415 + 16 Uwagi: Przekleństwa. Tu też nie wiem, co właściwie napisałam. Wypsło się.
Wyciągnęłaś demony z biednego, małego Billy'ego. Ale w sumie nic dziwnego: każdemu się w końcu otwierają oczy, a już komuś na takiej pozycji na pewno... Niestety skojarzyło mi się z nieistniejącym odcinkiem Black Market.
Ma do tego taki stosunek, jak żyrafy do pingwinów (z każdym łykiem alkoholu nachodzą go coraz ciekawsze porównania), zupełnie obojętny. Niech sobie żyją w błogiej nieświadomości zagrożenia (to było jeszcze możliwe?), dopóki kolejny Cylon nie ujawni się i nie wysadzi ich w powietrze. Wtedy im też nareszcie będzie wszystko jedno.
Piękne porównanie. A potem zabiła mnie Dualla w skarpetach i wiersz. Mimo wszystko wymowa wiersza jest inna niż tekstu, bo Billy jest jednym z nich i zaczyna mieć w dupie :P
Po tekście właściwym tylko przejechałam wzrokiem, niczego we mnie nie poruszył. Ale za to to:
Bar, muzyka
Wokół siedzieli ludzie Tacy, tacy, tacy, różne typy.
Billy nie był żadnym z nich.
Olaboga, to jest świetne, wiesz o tym? Tylko pewnie bez "tekstu właściwego" nie zrobiłoby na mnie takiego wrażenia. W ogóle przyszedł mi teraz do głowy pomysł literacki - oparty właśnie na tym, co napisałaś - seria opowiadań, gdzie w pierwszej części byłabyklasyczna fabuła i opisy, a w drugiej części to samo, tylko w pigułce. Ja jeszcze zrobiłabym tak, żeby te pierwsze części były przegadane, a drugie trafne, celne i walące mocno (mogłoby to zadziałać na ludzi, którzy lubią pisać Dużo Słów jako straszak lub wskazówka :P)
Hmm, raz piszesz "Billy siedzi", a dalej "grali w karty, sprzedawali", powinno być "grają w karty, sprzedają" imho. :) Ale poza fajnie, że zerknęłaś Billy'emu do głowy, przedstawiłaś nam przegląd ludzi z Cloud Nine i tak dalej :D A wiersz też bardzo mi się podoba ;)
Wiem, wiem, ale ja rzadko (nigdy XD) piszę w tym czasie i czasem się gubię. Gdybym miała to wklejać jeszcze raz, to pewnie bym poprawiła :) I w ogóle dzięki :D
Szczerze mówiąc, uważam, że Billy to głupi chuj i dobrze mu tak.
Ale w tekście podobały mi się sformułowania niektóre - to o wenerycznych chorobach, porównanie, seks i dragi. Beta by się przydała, ale naprawdę zabawne to jest momentami w taki ponury sposób! :D
Comments 11
Wyciągnęłaś demony z biednego, małego Billy'ego. Ale w sumie nic dziwnego: każdemu się w końcu otwierają oczy, a już komuś na takiej pozycji na pewno... Niestety skojarzyło mi się z nieistniejącym odcinkiem Black Market.
Ma do tego taki stosunek, jak żyrafy do pingwinów (z każdym łykiem alkoholu nachodzą go coraz ciekawsze porównania), zupełnie obojętny. Niech sobie żyją w błogiej nieświadomości zagrożenia (to było jeszcze możliwe?), dopóki kolejny Cylon nie ujawni się i nie wysadzi ich w powietrze. Wtedy im też nareszcie będzie wszystko jedno.
Piękne porównanie. A potem zabiła mnie Dualla w skarpetach i wiersz. Mimo wszystko wymowa wiersza jest inna niż tekstu, bo Billy jest jednym z nich i zaczyna mieć w dupie :P
Reply
Reply
*WSPOMNIENIA*
Reply
Jak tak dalej pójdzie Billy zostanie kilejnych Zarekiem XD
Reply
Bar, muzyka
Wokół siedzieli ludzie
Tacy, tacy, tacy, różne typy.
Billy nie był żadnym z nich.
Olaboga, to jest świetne, wiesz o tym?
Tylko pewnie bez "tekstu właściwego" nie zrobiłoby na mnie takiego wrażenia.
W ogóle przyszedł mi teraz do głowy pomysł literacki - oparty właśnie na tym, co napisałaś - seria opowiadań, gdzie w pierwszej części byłabyklasyczna fabuła i opisy, a w drugiej części to samo, tylko w pigułce. Ja jeszcze zrobiłabym tak, żeby te pierwsze części były przegadane, a drugie trafne, celne i walące mocno (mogłoby to zadziałać na ludzi, którzy lubią pisać Dużo Słów jako straszak lub wskazówka :P)
Reply
To chyba jakaś aluzja? ;__;
Reply
Reply
A wiersz też bardzo mi się podoba ;)
Reply
Reply
Reply
Ale w tekście podobały mi się sformułowania niektóre - to o wenerycznych chorobach, porównanie, seks i dragi. Beta by się przydała, ale naprawdę zabawne to jest momentami w taki ponury sposób! :D
(LOL wiersz.)
Reply
Leave a comment