Jajo (po)wielkanocne

Apr 17, 2009 21:25

To nie jest mój pomysł :( Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi. Ani za to, ani za treść. Za dwa tygodnie matura!

Tytuł: ***
Fandom: Battlestar Galactica
Ilość słów: 166 (jak numer mojego autobusu)
Spoilery: do 3x01-02
Postaci: Lee...

:(

    - Strasznie przytyłeś - zauważyła kolejny raz Dualla. Patrzyła przy tym na swojego męża w taki sposób, jakby miała mu to bardzo za złe.
    - A skąd, gdzie? - zdziwił się Lee, patrząc w dół i nie widząc swoich stóp. - Wydaje ci się. Mundur mnie pogrubia.
Pokręciła głową. Przysiadła na łóżku i zaczęła ponętnie ściągać ciężkie buty. Lee otaksował ją wzrokiem i westchnął krótko:
    - Idę po makaron.
Dee zmrużyła oczy, kiedy wykonywał poważny krok w stronę wyjścia. Odrzuciła buty i poczęła rozpinać mundur.
    - Lee - wymruczała lubieżnie, czekając aż odwróci się w jej stronę. - Jesteśmy sami, mamy trochę czasu, może zmarnujesz go ze mną na coś innego, niż jedzenie? - spytała, zrzucając skarpety.
W odpowiedzi pełnej rezygnacji Lee mruknął coś na kształt „Znowu...? Te baby...” i zamknął za sobą drzwi, nie mając wyboru i zostając z żoną.

*
    - No, w końcu ci się udało - pochwalił go Helo przy ostatecznym ważeniu, stwierdziwszy, że Adama znów wygląda jak młody bóg.
    - No - przyznał Lee smutniejąc. - Dużo trenowałem.

Gdzieś indziej na statku Dualla ponętnie zrzucała skarpety.

jajo (po)wielkanocne, autor: zimnyryb, fandom: battlestar galactica

Previous post Next post
Up