Fikaton 6, dzień szósty

Mar 18, 2009 23:23

Miałam pomysł, ale popołudniu zupełnie wpadłam w strasznie shippersko-fluffowy nastrój i po prostu musiałam to napisać. W końcu ta dwójka to moje najukochańsze zaburzenia. :P Wszystkich zainteresowanych przepraszam za obrzydliwą ilość różowego, lukrowanego fluffu. Po fikatonie zamierzam się oddać w ręce specjalistów. Tj. dokończyć swojego wielkiego ( Read more... )

fandom: battlestar galactica, autor: pellamerethiel, fikaton 6: dzień szósty, fikaton 6

Leave a comment

Comments 20

(The comment has been removed)

pellamerethiel March 18 2009, 22:28:24 UTC
*wije się* XDDD
Pierwotnie miałam napisać o psychologu vs. Kara, Lee i Helo, ale zmieniłam koncepcję.

Reply

le_mru May 8 2009, 14:55:22 UTC
Ej, pamiętasz, że ja napisałam do któregoś fikatonu taki tekst, w którym diagnozują Karze osobowość pograniczną jeszcze w Akademii? XDDD

Reply

pellamerethiel May 8 2009, 14:57:00 UTC
o Boże, wiesz, że nie pamiętam? o_O Daj linka albo sama go poszukam :P

Reply


galianoir March 18 2009, 22:54:29 UTC
„Uprawiamy seks, nie przeszkadzać.”
Iiiiiik
Tym razem fluff Ci się udał całkowicie, przynajmniej na początku i na końcu, w środku trochę mniej. Ale Kara/Lee i szczęście? BSG i szczęście? To jakieś takie dziwne, nienaturalne.
Poza tym naprawdę uważam, ze gadanie o Zaku w łóżku nie jest normalne.

Wyobraź sobie, jakby teraz przyleciał tutaj jakiś psycholog i wymyślił sobie, że trzeba sprawdzić, czy wszyscy piloci nadają się do wykonywania swoich zadań.
Taa, może niektórzy nie wlecieliby wtedy w mandalę…
W ogóle to miałam dziś na psychiatrii o osobowości border - line

Hot Dog... tylko udaje... takiego normalnego
Tak, bo kto normalny pieprzy się z Cally po kątach i ma dziecko Szefa?

A teraz poproszę o cracka, jak Adama się o nich dowiaduje. Tzn. nie może już dłużej tego wypierać.

Reply

pellamerethiel March 19 2009, 00:12:25 UTC
Prawda? Jak na tej Twojej ikonce, że BSG to taki radosny serial :P

Taa, może niektórzy nie wlecieliby wtedy w mandalę…
Tym mnie scrackowałaś XDDD

A taki crack z Adamą musi w końcu powstać!

Dzięki za komentarz :DDD

Reply

galianoir March 19 2009, 01:04:21 UTC
Zapomniałam Ci zacytować zdanie, które mi się najbardziej podobało
Nic tak nie wpływa dobrze na relacje jak śmierć jednego z zainteresowanych.
So true. Nie tylko na gruncie BSG.

Reply


rysiaczek March 19 2009, 00:11:08 UTC
Powtórzę się, ale kocham Twojego Lee. Szczególnie tego przerażonego, że ojciec nakryje go na czymś nieprzyzwoitym - tutaj wizja masturbującego się Lee i wejście Adamy. - Sorry, synu, nie przeszkadzaj sobie
Kara/Karl - bardzo mi się podoba, że mamy Starbuck i mamy Karę. Bo Starbuck to własnie ta przyjaciółka Karla, która mu dokucza, ale też ufa i kocha jako przyjaciela. A Kara to ta cudowna kobieta, szalona kobieta, która zawiesza taką kartkę i wprawia Lee w konsternację. Strasznie fajne.I nie wiem jak ty to robisz, ale masz tak zajebiście lekkie pióro, że aż zazdrość czasem bierze.

Reply

pellamerethiel March 19 2009, 00:15:06 UTC
Miałyśmy już z Nilc wizję, gdzie Lee i Karę tatuś przyłapuje na czymś nieprzyzwoitym... I, ponieważ wypieranie myśli o seksie swoich dzieci (a już na pewno o seksie uprawianych przez nich wspólnie) ma ustawione na maksimum, mówi: "Synu, coś ci upadło" i wychodzi XD
Strasznie się cieszę, że przemawia do Ciebie moja wizja Lee :)
Dziękuję! ♥

Reply

rysiaczek March 19 2009, 00:16:37 UTC
O LOOOL - "synu, coś ci upadło"... LOOOOL*turla się*

Reply


magdalith March 19 2009, 14:57:27 UTC
Zdecydowanie ten tekst podoba mi się najbardziej ze wszystkich Twoich w tym fikatonie (ale dzisiaj jeszcze masz szansę go pobić!).
Mój komentarz podzielę na trzy części, pierwsza to pochwały, druga: czepianie się, a trzecia: propozycja.

1. Pochwały.

a) bardzo dobrze mi się czytało i nie mam pojęcia czemu "dużo dialogów" umieszczasz jako ostrzeżenie! Fajne, naturalne dialogi i świetnie brzmią nawet po polsku.

b) strasznie fajna i Starbuckowa Kara. Jakoś nie bardzo podejrzewałabym Cię o nie wiadomo jak rozwinięte czucie tej postaci, a tu proszę...
Na dodatek Kara ciągle jest MNĄ:
- Miała wtedy wrażenie, że zrobiłby dla niej wszystko, a nie było to uczucie, do którego Kara Thrace przywykła.
- „Uprawiamy seks, nie przeszkadzać.”c) podoba mi się, że czas tutaj się zmienia. Pisanie całego tekstu w jednym (czasem autorzy są bardzo w tym uparci :P) czasie jest nuuuudne ( ... )

Reply

pellamerethiel March 19 2009, 15:18:17 UTC
Jaki wielki i rozbudowany komentarz, dziękuję bardzo :DDD Cieszę się, że możesz kupić mojego Lee, nawet, a może nawet właśnie dlatego, że jest taki Leelowaty XDDD
Karę piszę już ponad rok i naprawdę lubię ją pisać. Mniej niż rok uwielbiam się za to z czasem teraźniejszym i bawię się jego zmienianiem, czysta ekstaza <3

Poprawiłam kilka "dotknięć" i te dwie rzeczy, które wytknęłaś :D Ale z kuksańcem się nie zgadzam, ja to dalej widuję w książkach i tego używam. ;)

I pisałam już teksty, w których był i fluff i angst!!! :P (ale bardziej angst!)

Dziękuję, cieszę się, że przypadło Ci to do gustu :) Czuję się już totalnie wyprana, więc dzisiaj raczej nic wspaniałego nie napiszę. (Zresztą i tak będę pisała do CM... XDDD)

Reply


kubis March 21 2009, 14:31:38 UTC
Fajne! :D

- Czy przejawia pani skłonność do podejmowania ryzyka?
Starbuck wybucha śmiechem.
LOL, tak!

I Helo i jego zasady! I Hot-Dog najnormalniejszym pilotem, i fluff, i:
mówi Karze, że może powinni wstać i nie wiem, może na przykład się ubrać?
i:
„Uprawiamy seks, nie przeszkadzać.”

^____^

p.s. FLUFF.

Reply

pellamerethiel March 21 2009, 14:35:09 UTC
Awww, cieszę się, że Ci się spodobał ten mój lekki i delikatny fluff z posmakiem angstu :D Sama nie wiem, co mi się dzieje. :(
A tekst z podejmowaniem ryzyka miałam już w głowie, jeszcze zanim wymyśliłam tego akurat fika ;)
Dzięki! :)

p.s. wiem :(((

Reply


Leave a comment

Up