tytuł: Między słowami. fandom: Lie to Me (proszę o tag :)) postaci: Ria, Lightman, Gillian, Loker. spoilery: są postaci, założenie serialu. ilość słów: 690 ostrzeżenia: Noelia jest tylko trochę mniej porąbana niż postacie.
ha! dosłownie niecałą godzinę temu skończyłam oglądać ostatni odcinek i weszłam tutaj z Lightmanem i resztą radosnej drużyny w głowie, ciągle ruchawymi i w kolorze. jak pięknie \o/
tak, mam pięć lat. czytało się bardzo, bardzo przyjemnie. wszyscy ładnie in character, za co kocham i chylę czoła
( ... )
Lubię Rię Torres. Bardzo. Cieszę się, że ktoś uznał jej postać na tyle intersującą, aby napisać fika z jej perspektywy. :) Bardzo mi się podocał ten tekst. Najbardziej chyba ten fragment, traktujący o Lockerze. również uważam, że ta jego cała kompletna szczerość to przykrywka. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak ciężkie musi być życie osób, które kłamstwami, a właściwie ich demaskowaniem się zajmują - zwykły człowiek jednak jest na uprzywilejowanej pozycji. Owszem, zła prawda jest lepsza od dobrego kłamstwa, ale czy zawsze...? Bardzo trafne porównanie sposobu postrzegania kłamstw przez Lightmana do różnych typów przestępstw.
Swietne! Poodba mi sie ten suchy ton. A ten akapit podoba mi sie chyba najbardziej: Czasami tylko, kiedy Ria patrzy na nią, pochyloną nad klawiaturą komputera, zaciskającą wargi po rozmowie z mężem, zdaje sobie sprawę, że Gillian jest kłamcą doskonałym. Trzeba być, żeby umieć tak kłamać samej sobie.
Biedna Gillian. I Locker, ktory prawie nigdy nie klamie XD nie wiem czemu, ale mam slabosc do tej jego szczerosci :D No i generalnie podoba mi sie jak opisalas Rie. Zwlaszcza scena jak cwiczy przed lustrem - cudowna :)
Ria głównie mnie irytuje. W serialu. Tutaj prawie mogę ją polubić, na pewno budzi jakieś pozytywne uczucia. Świetnie ją napisałaś, obserwującą innych, ale też siebie. I ten dar/przekleństwo w pewnym sensie, który zawsze mnie fascynuje i zastanawia. Bo nie wiem, jak ludzie czytający z emocji właściwie bezwiednie, jak oni sobie z tym radzą.
Comments 6
Reply
Reply
ha! dosłownie niecałą godzinę temu skończyłam oglądać ostatni odcinek i weszłam tutaj z Lightmanem i resztą radosnej drużyny w głowie, ciągle ruchawymi i w kolorze. jak pięknie \o/
tak, mam pięć lat.
czytało się bardzo, bardzo przyjemnie. wszyscy ładnie in character, za co kocham i chylę czoła ( ... )
Reply
Bardzo mi się podocał ten tekst. Najbardziej chyba ten fragment, traktujący o Lockerze. również uważam, że ta jego cała kompletna szczerość to przykrywka.
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak ciężkie musi być życie osób, które kłamstwami, a właściwie ich demaskowaniem się zajmują - zwykły człowiek jednak jest na uprzywilejowanej pozycji. Owszem, zła prawda jest lepsza od dobrego kłamstwa, ale czy zawsze...?
Bardzo trafne porównanie sposobu postrzegania kłamstw przez Lightmana do różnych typów przestępstw.
Gratuluję. :)
Reply
Swietne! Poodba mi sie ten suchy ton. A ten akapit podoba mi sie chyba najbardziej:
Czasami tylko, kiedy Ria patrzy na nią, pochyloną nad klawiaturą komputera, zaciskającą wargi po rozmowie z mężem, zdaje sobie sprawę, że Gillian jest kłamcą doskonałym. Trzeba być, żeby umieć tak kłamać samej sobie.
Biedna Gillian.
I Locker, ktory prawie nigdy nie klamie XD nie wiem czemu, ale mam slabosc do tej jego szczerosci :D
No i generalnie podoba mi sie jak opisalas Rie. Zwlaszcza scena jak cwiczy przed lustrem - cudowna :)
Nie mam ikonki z LtM! :(
Reply
Reply
Leave a comment