6x03

[katty_blake]

Wczoraj już nie dałam rady tego wkleić, więc dzisiaj. Tekst właściwy na wczoraj. Katusiowa Gorączka pozdrawia Multifandom. *Gorączka macha*

Autor: katty_blake
Tytuł: Zejście.
Fandom: Stargate Atlantis
Ilość słów: 167
Spoilery: 5x11.
Ostrzeżenia: ... kanoniczne Daniel!whumping?

Comments

[rysiaczek]

AWWW*____* Rodney! Daniel! Niezbyt konstruktywnie, ale strasznie mi się podobałoxD

[katty_blake]

Cieszę się. xD Moja reakcja na 5x10 był podobna. Wielki pisk "Daaannyyy!", po czym "Rodney i Daaannyyy!". ^^

[nickygabriel]

Jakby na to nie patrzeć, to chyba nie ma innej postaci, która ginęłaby tyle razy co Daniel, prawda? On pobija wszelkie rekordy. :)
A ja tam lubię McKay'a, ale ginięcie w jego towarzystwie to też nie jest wysoka pozycja na mojej liście zejść XD
Bardzo miłe podsumowanie ich historii. Czasami wystarczy tak niewiele słów a tyle można powiedzić :)

[katty_blake]

Konkurować z nim może tylko Kenny z South Parku chyba. :) McKay jest cudowny, tak uroczo zapatrzony w siebie. Byłam zachwycona wizją interakcji Daniela i Rodneya w 5x10 i 5x11 SGA. Było cudownie, owszem, ale McKay jednak na kompana w ostatniej podróży się nie nadaje. Nie zazdroszczę Danielowi tego doświadczenia.

[nickygabriel]

Ja nie zazdroszczę Danielowi ani jednego doświadczenia z tych jego "śmierci", bez względu na to czy towarzyszył mu McKay, czy Jack :)

[katty_blake]

No w sumie.
...
Choć z Jackiem mogło być tyciunię lepiej. ;)

[ringhsilven]

Jakie cudne!! :DDD

Zginął już wystarczającą ilość razy żeby wiedzieć, że, w gruncie rzeczy, niewiele od ciebie zależy i każda śmierć jest równie doniosła, co paskudna.
Awww :D
Tak, Daniel i jego stale umieranie XD Cudowne, pikusne i w ogole ♥