Autor:
mlekopijcaTytuł: W 1982 umarła Sylvia
Fandom: Supernatural
Ilość słów: 300
Ostrzeżenia: spojlerów żadnych, grube pre-series, moja łowcza piaskownica, wspomniany Jim Murphy
A, przeklinam.
Tekst i postacie są częścią większego fika o łowcach, którego próbuję pisać i którego fragmenty być może ujrzą kiedyś światło dzienne.
(
Więc jak chciałabyś umrzeć, łowczyni? )
Comments 10
No i tutaj jest tak samo. Przede wszystkim - bardzo fajna charakteryzacja postaci w zaledwie kilku zdaniach. Jak zwykle - świetne dialogi. Pisałam o tym nie raz i nie dwa, ale pozwolisz, że powtórzę - w tej materii rządzisz i wymiatasz, bez dwóch zdań. Opisów malutko, ale te, które są, mnie się podobają. Działasz w nich na kilka zmysłów równocześnie, są plastyczne - Id approves. ;)
No i jeszcze kilka cytatów na koniec:
- Ty nie cierpisz dzieci.
- Mogę zrobić chrzaniony wyjątek dla własnych wnuków - wycedziła.
- Wolałabym umierać w lepszym towarzystwie - powiedziała zamiast tego ( ... )
Reply
*wygrzebuje się* Oto ja. W 23 minucie odcinka pada nazwisko łowcy, który nigdy nie zostaje wspomniany ponownie? Spodziewajcie się o nim fika.
Reply
Przy pierwszym czytaniu mylił mi się Jimmy z Jimem, ale potem już nie. I jeszcze miałam zamiar się przyczepić do tego przymiotnika "chrzaniony", że mogłoby być w jego miejsce coś mocniejszego, ale stwierdziłam, że jednak nie - dobrze działa tak, jak jest.
*czeka na ciągi dalsze*
Reply
Nie tak. Stanowczo nie tak. Nie w chrzanionym lesie, z chrzanioną dziurą w brzuchu, obok zwłok chrzanionego wendigo, które uparło się, by zabrać ją ze sobą do krainy wiecznych łowów. Kurwa, kurwa mać.
Świetne <333
Reply
Bardzo, bardzo mi się podoba <3
Reply
Jak SPN nie jest moim ulubionym (ogladnie mowiac) serialem to Twoje fiki sa cudne :)
I ta cala gorycz, ze juz koniec, ze dala sie pokonać. Naprawde swietne. :)
Reply
Leave a comment