Autor:
noelia_gTytuł: Słowa, słowa, słowa.
Fandom: SPN
Postaci: Jo Harvelle
Ilość słów: 100
Ostrzeżenia: bo ja się łatwo irytuję. Erm. Nic czego nie widzielibyśmy w serialu, niestety.
Spoilery: brak, w sumie. Jest Jo. I jest Roadhouse. I są Łowcy.
Uwagi: TAK, drugi fik do tej samej prompt. Nie wiem co jest ze mną.
(
gimme hope, Jo'anna )
Comments 18
Początek świetny - różnica między zajazdami, anegdotki łowców, dwadzieścia kilo śrutu (Ellen <3)
Potem - ta chęć uszczypnięcia serialu trochę chyba wygrywa z tekstem, tym bardziej, że ja jakoś nie widzę Jo, która aż tak się przejmuje głupimi żartami łowców. Mi mimo wszystko utrwalił się obraz Jo przy automacie z uśmiechem na ustach ogrywającej kolejną "ofiarę"... xD
Reply
Ale mimo wszystko wydaje mi sie ze mozna to wpasowac po 'No Exit', po Jo jako bait. Nie? Trudno... ale mi sie zrobilo lepiej, a czesc kazdej pisaniny to self-indulgence :D
Ale ciesze sie, ze podobal si cie poczatek. Ellen rzadzi, trufax.
Reply
Reply
Sorry, ja o tej porze nie rozrozniam jezykow... Zwlaszcza ze caly wieczor uczylam dzieciaki angielskiego. Po jakims czasie robi mi sie papka z mozgu :D
Chyba czas spac...
Reply
Nie tęsknię za Jo, ale najchętniej wysłałabym ją z powrotem do matki. A jeśli nie, to przynajmniej z dala od takich barów.
Reply
Leave a comment