Całkowicie rozminęłam się z promptem - przepraszam wymyślaczkę. Wcisnęłam kilka słów, ale na siłę. Ech, pisanie na czas to jednak ciężki kawałek chleba. Dziś wyobraziłam sobie, że fikaton mógłby trwać miesiąc. Oł.
Fajne, zawsze bardzo podobało mi się pokazywanie bohatera przez drobiazgi większe i mniejsze, jak gwiazdy, żaby i kosmos (też mi drobażdżek, swoją drogą...xDD).
Bardzo podoba mi się to: Nie jest dobrze być rudzielcem, gdy ma się sześć lat.,
ale najbardziej ujął mnie opis Oza, faceta o uśmiechu najsmutniejszym w całym kosmosie. Och, Oz...
Mam nadzieję, że można komentować teksty fikatonowe z drobnym, rocznym opóźnieniem? Można, prawda? (Bo Willow jest jedną z moich trzech ulubionych postaci)
Strasznie fajna Willow :) Chyba nie całkiem moja, ale jeszcze nie skończyłam oglądać i nie mam takiej całkiem swojej, pełnej wizji postaci. Kiedy już będę ją miała, pewnie będzie dość bliska Willow z tego tekstu :) Bardzo podoba mi się kompozycja, podział na trzy części i to, że ta ostatnia, z momentu w którym w życiu Willow dzieje się dużo więcej niż w dwóch poprzednich fragmentach, jest taka krótka, szkicowa. Trochę tak, jakby życie działo się za szybko, żeby nadążyć o nim mówić. Świetny jest ten kosmos, który jest inny w każdym fragmencie, jest go jakby coraz mniej i jest jakby trochę bliżej, i te niezmienne żaby.
Comments 8
Bardzo podoba mi się to:
Nie jest dobrze być rudzielcem, gdy ma się sześć lat.,
ale najbardziej ujął mnie opis Oza, faceta o uśmiechu najsmutniejszym w całym kosmosie. Och, Oz...
Reply
Reply
Strasznie fajna Willow :) Chyba nie całkiem moja, ale jeszcze nie skończyłam oglądać i nie mam takiej całkiem swojej, pełnej wizji postaci. Kiedy już będę ją miała, pewnie będzie dość bliska Willow z tego tekstu :)
Bardzo podoba mi się kompozycja, podział na trzy części i to, że ta ostatnia, z momentu w którym w życiu Willow dzieje się dużo więcej niż w dwóch poprzednich fragmentach, jest taka krótka, szkicowa. Trochę tak, jakby życie działo się za szybko, żeby nadążyć o nim mówić. Świetny jest ten kosmos, który jest inny w każdym fragmencie, jest go jakby coraz mniej i jest jakby trochę bliżej, i te niezmienne żaby.
Reply
Leave a comment