Na tapecie: W związku z rozpoczęciem nowego sezonu, trwa u mnie rewatchowy maraton NCIS. Cztery sezony za mną, dwa przede mną i chociaż wiem doskonale jak to się skończy, to oglądam dalej... Leroy Jethro Gibbs jest boski. Howgh.
To się chyba Ziva David pisze, przez i, nie przez ee. I podpisuję się pod nadzieją, żeby żeńskich bohaterów tak na mnie ubijali, no bo ile można... *dąs*
Indeed. Polskie napisy mi się już na mózg rzuciły, rzeczywiście Ziva. A do listy dochodzi jeszcze Paula Cassidy - co było też wyjątkowo wredne. I zaczęłam się zastanawiać, czy scenarzyści chcą z Gibbsa zrobić całkowite emo - co baba, to problem - a jemu trauma zostaje ^^'. Co nie znaczy, że bym się pozbyła kogokolwiek innego z zespołu :P
Comments 4
M.
Reply
Reply
GIBBS!!! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Tony! ♥♥♥
NCIS! ♥♥♥
Reply
Reply
Leave a comment