Miłość to ból, powiedział Kot pisząc pracę o Chavezie

Dec 30, 2009 18:59

Kocham Chaveza miłością czystą i szczerą, naprawdę, ale te wszystkie książki dotyczące polityki zagranicznej Wenezueli nawet mi się nie mieszczą na biurku, a de facto przepisywanie odpowiednich fragmentów własnych słowami to największa strata czasu na świecie. I tyłek mnie boli, cały dzień przed komputerem. Jestem w lesie. I źle mi.

Poll Odpowiedni czasBo widzicie, w ( Read more... )

pisanie, kill 'em all!, studia

Leave a comment

Comments 23

cynamonka December 30 2009, 18:48:10 UTC
To dla mnie nie ma większego znaczenia - jeśli miniaturka jest napisana Dobrze w czasie teraźniejszym, to nie mam nic przeciwko takiej narracji i przyjemnie się to czyta. Ba, są teksty, których nie widzę w innym czasie, poza teraźniejszym. Są teksty, które się go DOMAGAJĄ. A 3 tysiące słów to nie tak dużo. Ale wystarczając, by w taką narrację wsiąknąć.

Decyzja należy do ciebie, ale przy tym tekście czas teraźniejszy bardzo ładnie wygląda x)

Reply

kocie_pisanie December 30 2009, 18:54:49 UTC
Dzięki :) Zawracam głowę i pytam o zdanie, bo wiem, że nie jestem obiektywna. Napisałam ten tekst najpierw w czasie teraźniejszym, teraz czuję, że coś jest nie tak (za szybko, za szybko, za szybko!) i nie jestem pewna, co zmienić, żeby było lepiej, a co zostawić. Ja sama narruję to (w mojej głowie) w teraźniejszym, mogę to co najwyżej przełożyć na przeszły, ale ostatnio mam duże skłonności do pisanie w teraźniejszym i trudno mi się do tego zdystansować. I ogólnie rzecz biorąc chciałam wiedzieć, czy tylko mnie się wydaje, że przy tekstach dłuższych niż trzy strony standardem teraźniejszy zaczyna czytelnika męczyć. (Bo u innych mnie męczy, ale sama w teraźniejszym mogłabym wyprodukować epopeję).

Dzięki za pomoc :*

Reply

cynamonka December 30 2009, 20:45:36 UTC
Coś wiem o tym "instynktownym pisaniu" w czasie teraźniejszym, sama tak czasem mam. I wyznaję zasadę, że jeśli tekst chce czasu teraźniejszego to nie należy mu odmawiać x)

Nie ma za co :*

Reply


corvi_penna December 30 2009, 19:48:39 UTC
Czas teraźniejszy ogólnie lepiej buduje napięcie i przyśpiesza akcję i czyni emocje bardziej bezpośrednimi, ale nei najlepiej wypada w dłuższych kawałkach, bo bardziej męczy czytelnika i jest mniej przeźroczysty. Jeśli to coś pomoże ;)

Reply

corvi_penna December 30 2009, 19:50:04 UTC
Innymi słowy: jeśli chcesz przekazać bardziej akcję i tor narracji, to przeszły, jeśli emocje i nastrój, poszłabym w teraźniejszy, bo to chyba nei jest jeszcze zbyt długie.

Reply

kocie_pisanie December 30 2009, 19:57:43 UTC
Z tym, co napisałaś w pierwszym poście, właśnie się zgadzam... Ponieważ mówimy o mnie, to akcji tam jako takiej nie będzie (jakkolwiek będzie przemieszczanie się z miejsca na miejsce, co jest dużym postępem, bo przecież całość mógłby stanowić angstowaty monolog wewnętrzny bohatera x), ale może właśnie dlatego, że to nie ma być jedna chwila, tylko pewien proces, przeszkadza mi ta bezpośredniość. W czasie teraźniejszym ma się wrażenie, że wszystko dzieje się naraz. (Chociaż czytałam angielskiego fika, który miał kilkaset stron, a był cały w czasie teraźniejszym i w niczym mi to nie przeszkadzało - ale to właśnie chyba kwestia różnicy w językach ( ... )

Reply

corvi_penna December 30 2009, 20:48:32 UTC
A wiesz, że nie jestem taka pewna, ze się nei sprawdzi/sprawdza? Bo jak go przejrzałam, to mi ładnie leży nawet. Szczególnie okolice dialogu dobrze wychodzą w teraźniejszym, bo przemyślenia bohatera w czasie przeszłym pomiędzy dwoma fragmentami dialogu strasznie go rozbijają. Bardziej niż czas teraźniejszy.

Ja w sumie nie wiem, co poradzić, bo lubię bardzo czas teraźniejszy, ale u siebie używam go tylko do scen onirycznych, snów, wizji, przepowiedni, rzeczy "pozaczasowych" (dziejących się tu i w przeszłości jednocześnie), zasad i stwierdzeń bardzo ogólnych i prawdziwych zawsze [wbrew pozorom same sceny snów i wizji występują bardzo często i robią tłum^_^]. Do reszty lecę standardowo przeszłym, ale to zazwyczaj ze względu na długość, więc...

Reply


can_dle December 30 2009, 20:01:07 UTC
Ja się nie znam, inkryminowanego tekstu nie rozumiem, ale teraźniejszy jest okej. Bardziej emo XDDD

Reply

kocie_pisanie December 30 2009, 20:10:36 UTC
Bardziej emo, aleś mnie pocieszyła x) I to też takie rozważania trochę teoretycznie, więc można jak najbardziej bez kontekstu.

Reply


zloty_las December 30 2009, 21:07:45 UTC
Mówiąc o tym konkretnie tekście - w wersji nie rozbudowanej oczywiście -czas teraźniejszy moim bardzo skromnym i niefachowym zdaniem czas teraźniejszy wypada dobrze; pierwsza i ostatnia część wydają się być właśnie dla takiej narracji stworzone :)
Ale pytanie jest o dłuższy tekst... Nie wiem, może spróbuj trochę przełożyć na ten przeszły żeby sprawdzić, czy w ogóle się da? Tak czy inaczej, trzymam kciuki :)
Zastrzegam, że ja się nie znam na pisaniu. Umiem tylko czytać, a i z tym bywa różnie XD
Zwłaszcza jeśli chodzi o teksty angielskie - co prawda czytam opowiadania po angielsku, ale nie podjęłabym się oceniania, czy coś mi tam językowo pasuje.

I, ojej, ja też jestem w lesie, i też mi z tym źle. A jak pomyślę, że zaraz będę czytać o krucjatach, to mi gorzej.

Reply

kocie_pisanie December 30 2009, 22:44:08 UTC
Dzięki. Już i tak powstają dwie wersje...

Boję się tylko, że Twoje "w lesie" i moje mają nieco inne konsekwencje x)

Reply


aevenien December 30 2009, 22:31:03 UTC
Przeczytałam "kocham Chase'a" ...

Reply

kocie_pisanie December 30 2009, 22:42:09 UTC
Nie, Aev, nie Chase'a. Zobacz.

Chase:


... )

Reply

panna_marchewka December 30 2009, 22:52:46 UTC
Jaki on ma krawat! Yum!

Reply

kocie_pisanie December 30 2009, 23:02:53 UTC
No... A zobacz tutaj:


... )

Reply


Leave a comment

Up