I zaprawdę powiadam ci, napiszesz na Święta fika, a fik ten jako Pismo Święte będzie

Nov 29, 2009 20:16

I suck royal hippogryph. Serio. Warszawskie Mikołajki mnie zabijają, bo nie wiem, nie wiem, co napisać... Mam 500 słów czegoś, co czyta się jak Biblię. Jak, cholera jasna, Biblię. Nie żebym miała coś przeciwko Biblii... Ale mimo wszystko, kto chce dostać prezent, który jest bardziej patetyczny niż BibliaTak mi strasznie głupio. I nie mogę tego ( Read more... )

pisanie, życiowy angst, akcja: warszawskie mikołajki

Leave a comment

Comments 47

ororcia November 29 2009, 19:20:24 UTC
Obawiam się, że nie chciałabyś ze mną się zamienić z bardzo oczywistego względu...
Ale bardzo rozumiem twoje cierpienie, bo mój fluff bardzo chce być głębokim deathfikowym angstem

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 19:30:46 UTC
Mmm, ja bym mogła napisać tej osobie fluff. Ale nie napiszę. Za karę, że wymyśliła takie życzenia. Ludzie z tak strasznymi życzeniami nie zasługują na fluff, tylko na straszny, męczący, biblijny angst.

Howgh.

Reply

ororcia November 29 2009, 19:33:46 UTC
Łojej. To chyba nie było moje życzenie :/.

A nazwiesz tekst "Ewangelia wg (św.) Kota"? ;)

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 19:35:49 UTC
Dokładnie :) A tytuł będzie brzmiał: "Przypowieść o-tym-co-miałam-do-napisania-a-o-czym-nie-mogę-ci-powiedzieć-bo-takie-są zasady" x)

Reply


zimnyryb November 29 2009, 19:44:40 UTC
Rozumiem Cię, bo mam też całe szokujące 69 słów i nie wiem, co dalej.

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 19:58:18 UTC
Kto w ogóle wymyślił te Mikołajki? -___- I dlaczego wszyscy się zgodziliśmy? *angst, angst, angst*

Reply

zimnyryb November 29 2009, 19:59:44 UTC
*umarcie*
Za rok będziemy mądrzejsze.

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 20:01:22 UTC
... i zrobimy dokładnie to samo, bo to taka świetna zabawa! Argh.

Reply


panna_marchewka November 29 2009, 19:51:16 UTC
A masz już tytuł? Ja jak zwykle napiszę na czas i nie będę miała tytułu. To smutne.

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 19:59:02 UTC
Nie mam! Widzisz, jakich rozmiarów jest moja tragedia? Ja nie mam tytułu. We're doomed, seriosuly.

Reply

panna_marchewka November 29 2009, 20:06:53 UTC
No to naprawdę we're doomed. No ale cóż, hm. Wcale nie odczuwam wewnętrznej satysfakcji x)

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 20:08:33 UTC
Spadaj. To na razie jedyny tytuł do czegokolwiek, którego nie mam, więc wiesz. Nie ciesz się. Niedługo coś wymyślę :)

Reply


karlihsb November 29 2009, 19:51:22 UTC
Yay! Jestem lepszy, mam tylko dwa słowa. Konkretnie tytuł. LOL.*kiwa się*

Reply

karlihsb November 29 2009, 19:59:20 UTC
Dobra, nawet tytułu nie mam. *zaczyna panikować*

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 19:59:44 UTC
Trochę mi lepiej. (Karmię się cudzym nieszczęściem). Ale tylko trochę :)

Reply

karlihsb November 29 2009, 20:12:50 UTC
O dzięki. Nawet nie wiesz, jakie to pocieszające:)

Reply


jodyna November 29 2009, 19:56:25 UTC
Kocie nie wierzę jakoś, że osiągnęłaś takie wyżyny patosu, bo z pewnością ja, która zwykle zajmuje te tereny zauważyłabym, twoją osobę.

Swoją drogą przez ciebie jawi mi się wizja pisania tekstów do Biblii. Brrr [otrzepuje się}

Reply

kocie_pisanie November 29 2009, 20:00:41 UTC
Nie widzisz mnie? O, tak jestem! Ja naprawdę tworzę biblijno-fandomowy angst. Może po prostu moja góra jest trochę dalej od Twojej i zasłaniają ją, nie wiem, drzewa x)

Reply

jodyna November 29 2009, 20:11:38 UTC
Chmury co najwyżej, albo drapacze chmur. Musiałabym nieco zasmakować twojego biblijnego angstu, by stwierdzić czy osiągnęłaś stan "tak-wysoki-patos-że-brakuje-mi-już- tlenu" :P

P.S. Twoja czcionka sprawia, że litery mi się zlewają w jedno.

Reply


Leave a comment

Up