Medalik dziadka

Oct 13, 2015 20:59

Medalik zrobiony w wileńskim więzieniu na Łukiszkach w styczniu 1945 przez Witolda Kamieńskiego, żołnierza AK okręgu wileńskiego, dziadka Michaliny Partygi.



Witold Kamieński (1925-1990) był w czasie drugiej wojny światowej żołnierzem 6 Wileńskiej Samodzielnej Brygady Partyzanckiej AK, dowodzonej przez majora Franciszka Koprowskiego, pseud. „Konar”. Podchorąży Witold Kamieński, pseud. „Jim”, służył w pierwszym plutonie czwartej kompanii Brygady, brał udział w wielu akcjach, przez pewien czas służył też w zwiadzie konnym. W czasie ostatniej akcji „Operacji Ostra Brama”, której celem było wyzwolenie Wilna, jego oddział miał za zadanie osłaniać dowództwo i sztab.



Historia medalika rozpoczyna się jednak po zakończeniu działań wojennych na Wileńszczyźnie i po zajęciu tych terenów przez Armię Czerwoną. W grudniu 1944 roku Witold Kamieński, jak wielu innych żołnierzy AK został aresztowany przez NKWD i osadzony w wileńskim więzieniu na placu Łukiskim. Siedział ze 100 innymi osobami w celi przeznaczonej dla 10 osób, otrzymywał tylko jeden posiłek dziennie i to w nocy. Na przesłuchaniach był bity i torturowany. Właśnie w tym więzieniu, przekonany, że nie wyjdzie stamtąd żywy, zrobił z łyżeczki medalik dla swojej matki. Wyrył na nim wizerunek orła, a w jego sercu umieścił Matkę Boską Ostrobramską, po drugiej stronie napisał: „Ciernista droga syna - Matce; 13 I 1945”.

Dziadek Michaliny przeżył pobyt więzieniu na Łukiszkach. Po paru miesiącach, w maju 1945 roku przewieziono go wagonem towarowym do obozu pracy w Saratowie. Tam, nieoczekiwanie, spotkał swoją matkę, Eleonorę Kamieńską. Ją także aresztowano, ponieważ była matką AK-owca. Właśnie wtedy przekazał jej medalik. Prababcia Michaliny, Eleonora, po trzech miesiącach głodówki i ciężkiej pracy w Saratowie wróciła szczęśliwie do Wilna. Cała jej rodzina skorzystała z przepisów repatriacyjnych i opuściła zajęte przez Sowietów miasto, przenosząc się do Gdańska. Eleonora Kamieńska postanowiła jednak zostać w Wilnie i czekać na powrót syna. Czekała długo, ponieważ dziadek Michaliny spędził jeszcze wiele miesięcy w różnych łagrach: w Kutaisi, w Workucie, potem - w Borowiczach. Dopiero w kwietniu 1948 roku został zwolniony i powrócił do Wilna. Oboje z matką chcieli od razu wyjechać do swej rodziny, do Gdańska, ale sowieckie władze wypuściły ich dopiero w 1956 roku.

Opowieść rodziny Miachaliny Parygi z klasy I gimnazjum

армия крайова

Previous post Next post
Up