miniaturka

Oct 19, 2010 16:26

Czuł, że zwariuje. On, taki bezsilny, przygnieciony cierpieniem, choć był odurzony całą masą medykamentów, popitych mefistową gorzałką, a mimo to nadal odczuwał. Jego bezużyteczne, lewe ramię pulsowało bólem. Przekleństwo, którym oberwał, było paskudną, starą klątwą. Jej moc wżarła się w jego skórę, przesiąkając do mięśni i nerwów, niczym nitkami ( Read more... )

fanfiction, lucyfer, baal, kruki [harab serapel], siewca wiatru/zbieracz burz

Leave a comment

Comments 2

isshi69nikkei November 2 2010, 21:48:53 UTC
Przeczytałam wszystkie Twoje teskty do "Siewcy" i jestem absolutnie zachwycona. Piszesz rewelacyjnie, absolutnie rewelacyjnie i mówię tu o wszystkim, co zamieściłaś na tym lj, nie tylko o tekście, pod którym komentuję ;)
Życzę dużo, dużo weny i kolejnych tak dobrych tekstów ^^

Reply

hashhana November 11 2010, 19:40:53 UTC
Bardzo dziękuję XD Wen się przyda na pewno, zwłaszcza, gdy wrażenia po zbieraczu przygasły już... i przepraszam za późną odpowiedź : )

Reply


Leave a comment

Up