Już od dawna mam taki zwyczaj, że czytając, podkreślam sobie (ołówkiem, od razu nadmieniam :P) fragmenty, które spodobały mi się jakoś szczególnie. Czasem są to dłuższe części, czasem pojedyncze wyrażenia, zwroty; czasem w całej książce jest tylko jedno podkreślenie.
W moim "The bird of the night" trudno znaleźć stronę bez ołówka:
"...What he always
(
Read more... )