Title: No Time For Wolves
Author:
girlupnorthRating: strong PG-13
Pairings: Jon/Sansa; Petyr/Sansa; Jon/Daenerys
Disclaimer: A song of ice and fire belongs to George RR Martin, and I am not making any profit off this story.
Length: 2,582 words (~19,000 total)
Spoilers: Including A Feast for CrowsSummary: In which Sansa agrees to the plan
(
Read more... )
Comments 7
Also I loved that Jon is the only one to miss Winterfell.
Reply
And Jon is quite the opposite, because although he has a more or less firm grip of reality, he still holds onto certain ideals and fantasies.
Reply
Reply
Reply
No to bardzo się cieszę, że lubisz Sansę ;) Też mam nadzieję, że taka będzie w przyszłości. (W ogóle to jest jedynie słuszna wersja wydarzeń, i tego się trzymam.)
Reply
No, tutaj właśnie masz troszkę ten gender na przykład ;)
It rains heavily on the day of Petyr’s departure, and Sansa, who deeply dislikes public displays of affections, is both relieved and sorry that she cannot put him on his way.
To mi się bardzo podobało - Sansa jest zarazem osobą bardzo wrażliwą i zamkniętą w takiej skorupce, która ma ją chronić.
Jon myślący, że może Sansa tęskni za Winterfell - LOL.
Jon jest sympatyczny w sumie w Twoim fiku. Niby męczy się sam ze sobą, ale przynajmniej nie męczy czytelnika ;) A Sansa jest oczywiście zarazem perfidna i dobra. Ma serce, ale nie pozwala mu sobą miotać.
Petyr - mrrr, jaki makiaweliczny ;) To lubię.
Celowo defaultowa ikonka ;D
Reply
Jon jest w sumie biedny. Ma dobre intencje, tylko assumptions mu się rozmijają z rzeczywistością...
Czy Sansa naprawdę jest perfidna? Zastanowiłabym się. To znaczy, wiem, co masz na myśli, ale chyba nazwałabym to innym słowem ;)
Makiaweliczny Petyr - nie jestem pewna, czy do końca mi wyszedł, ale właśnie za makiawelizm go uwielbiam.
Reply
Leave a comment