Wiesz, co jest tutaj najfajniejsze? Nie tylko osiągamy pewien inny status, emocjonalnie - i nie tylko mamy shippy moment - ale nic nie jest powiedziane wprost, jeśli nie jest konieczne. Jest to subtelne i otwarte i fajne zakończenie, i podoba mi się ogromnie. Udźwignęłaś strukturę i to jest fajne, ciekawe, inteligentne i oj! Czemu już koniec? :(
♥
Dziękuję Ci tak bardzo, i ścignij mnie o więcej commentarza jak będę już w Krakowie i nie taka zgoniona... :*
Dziękuję bardzo! :) (ciekawa jestem, jak wg Ciebie wygląda sytuacja po tym crossie - ambiguity było świadome, więc można (o ile udało mi się to napisać) dojść do różnych wniosków ;))
ścignij mnie o więcej commentarza
Oh, darling. You have no idea what you're getting yourself into :O
Wydaje mi się, że pokazałaś coś bardzo ciekawego - jak bardzo ta Veronikowa postawa DAJĘ SOBIE RADĘ!!! skrywa to, że tak naprawdę Veronica jest samotna, jest biedna i niedostosowana. I kontrast fandomu Bones, gdzie wszyscy są niedostosowani - ale radzą sobie, mają prawdziwe emocjonalne zdrowe więzi z przyjaciółmi i wsparcie otrzymują - był bardzo fortunny.
I Veronica z jednej strony tam nie pasuje, a z drugiej - napisałaś ją tam bardzo naturalnie i prawdziwie, dopasowałaś ją, eksponując właśnie to, jaki inny jest jej świat.
Jest tu sporo takich rzeczy, które budzą ciekawość - ale zwłaszcza odcinek 11. Co się stało?
Bardzo podobało mi się to, w jaki sposób to napisałaś, no i to naprawdę przyjemność, czekać na kolejne odcinki. Szkoda, że już koniec...
Podobało mi się też to, że perspektywa była żeńska. Squee.
No i to, że Buffy miała w sumie obsesję na nich obojgu... ♥ femme.
Miarą udanego crossoveru, dla mnie, jest zawsze wiernośc obu fandomom i ich jednoczesne dostosowanie, tak, żeby nie faworyzowac żadnego, a utworzyc spójną wizje świata. I tu tak jest, wszystko gra i spiewa, postaci są cudownie kanoniczne i tak totalnie seamlessly wchodzą w swoją rzeczywistośc.
Comments 7
♥
Dziękuję Ci tak bardzo, i ścignij mnie o więcej commentarza jak będę już w Krakowie i nie taka zgoniona... :*
Reply
ścignij mnie o więcej commentarza
Oh, darling. You have no idea what you're getting yourself into :O
Reply
A teraz moje myśli.
Wydaje mi się, że pokazałaś coś bardzo ciekawego - jak bardzo ta Veronikowa postawa DAJĘ SOBIE RADĘ!!! skrywa to, że tak naprawdę Veronica jest samotna, jest biedna i niedostosowana. I kontrast fandomu Bones, gdzie wszyscy są niedostosowani - ale radzą sobie, mają prawdziwe emocjonalne zdrowe więzi z przyjaciółmi i wsparcie otrzymują - był bardzo fortunny.
I Veronica z jednej strony tam nie pasuje, a z drugiej - napisałaś ją tam bardzo naturalnie i prawdziwie, dopasowałaś ją, eksponując właśnie to, jaki inny jest jej świat.
Jest tu sporo takich rzeczy, które budzą ciekawość - ale zwłaszcza odcinek 11. Co się stało?
Bardzo podobało mi się to, w jaki sposób to napisałaś, no i to naprawdę przyjemność, czekać na kolejne odcinki. Szkoda, że już koniec...
Podobało mi się też to, że perspektywa była żeńska. Squee.
No i to, że Buffy miała w sumie obsesję na nich obojgu... ♥ femme.
Dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję!!!!!
♥
YAY!!!
Reply
Odcinek 11 jest do wyboru XD
Bardzo, bardzo się cieszę, że się podobało ♥
Reply
Reply
Strasznie fajne <3
Reply
Reply
Leave a comment