Dwie futrzaste kretynki dostały nowy hamaczek i mają nieprzeciętną radochę. Za za to mam zagwozdkę, jak wylazły dziś rano z zamkniętej klatki... Są różne wersje. Albo lunatykowałam i otworzyłam klatkę przez sen. Albo dziewczyny same sobie otworzyły, wyszły i zamknęły ją z powrotem. Albo jak spałam ktoś przyszedł i je wypuścił. Niestety, teorii
(
Read more... )
Comments 3
Reply
Moje dziewczyny rozświetlają mi każdy dzień, choć szczurza padaczka i brak kompetentnych weterynarzy przysporzyła mi kilku siwych włosów.
Reply
Reply
Leave a comment