Szorty, spalone na ciemny róż ramiona, szeroko otwarte okno, błogosławiony przeciąg muska kark. Czuję się właściwie jak na wakacjach, a ledwie zauważalne różnice polegają na tym, że na zewnątrz niesposób schować się w zielony cień, bo liście na drzewach są jeszcze maleńkie, a ptaki śpiewaja opętańcze pieśni godowe, wszystkie jednocześnie - podczas
(
Read more... )
Comments 4
Za chwilę mam zamiar wrócić do Murakamiego, bo choć zmęczyła mnie ta jego powtarzalność, to miałam tak długą przerwę, że pewnie i tak już nic nie pamiętam. Spodoba mi się "Ptak"?
No i zrobiłam coś, czego być może pożałuję: podniosłam sobie roczną poprzeczkę na GoodReads do 50 książek. Olaboga.
Reply
Widziałam na GR, że podniosłaś sobie poprzeczkę i pomyślałam, oooo, ja też chcę! A potem uświadomiłam sobie, że to czytanie idzie mi ostatnio tak powoli, że nawet przy cienkich książkach męczę się o trzy razy za długo, więc 50 nie wyrobię za nic... -___-
Reply
O, ja też tak mam! Dlatego wrzuciłam dziś swój wpis książkowy i też się nawet rozpisałam :D
Taki jest, nic na to nie poradzisz, zwłaszcza, gdy masz około trzydziestki, ale wciąż nie wiesz, czego chcesz i kim właściwie jesteś, więc jest ci wszystko jedno, co się z tobą dzieje, nawet jeśli jest to absurdalnym snem zaludnionym przez Krety, Malty i Cynamonów
O, to, to, to. Pewnie też już zauważyłaś, że jego główne (zawsze męskie i mniej więcej trzydziestoletnie) postacie są zwykle do siebie b. podobne, ale to mi jakoś nie przeszkadza. Ale ja jestem mu gotowa naprawdę wiele wybaczyć. ;)
Banville'a chcę kiedyś przeczytać.
Reply
Reply
Leave a comment