May 20, 2007 21:56
Życie jednak jest okrutne!
Czeka mnie kartkówka z fizyki z całego semestru. Mam co prawda tydzień wolny (nie jadę na Zieloną Szkołę) ale już się trzęsę.
Wczoraj było przedstawienie. Jako że grałam lalunię, musiałam wcisnąć się w spódniczkę i czarny top, czyli kompletnie niepasujące do mnie ubranie. Ludzie nie do końca poznali mnie bez spodni i bluzy.
Wszystko szło świetnie, aż moja koleżanka nie zapomniała tekstu. Staliśmy z 3 minuty na scenie, kompletnie zdębiali.
A że przedstawienie było po angielsku, nikt nie zrozumiał, wszyscy myśleli, że to tak specjalnie, więc i tak dostaliśmy burzę pochwał.
Jestem z siebie prawdziwie zadowolona. Byłam w spódniczce (po raz pierwszy od komunii) i nie wywaliłam się!