Aż tak samotna nie jestem...

Aug 16, 2010 12:19

Szczytem udogodnień jest wibrator z wbudowaną latarką i radiem.

Wszystko pięknie... Tylko po chuj mi wibrator z latarką i radiem? Nie wiem, może niektóre lubią, jak im coś wewnątrz macicy świeci albo uważają, ze do pełnego przeżywania orgazmu niezbędne jest... radio grające wewnątrz pochwy?
Paranoja.
Wiele jestem w stanie zrozumieć, wiele jestem w stanie sobie wyobrazić, moje wizje seksualne też do najłagodniejszych i najdelikatniejszych często nie należą, ale to mnie przerasta.

Koneserzy mogą zakupić lalki: mężczyznę-budowlańca, puszystą niunię, czy owieczkę Stellę.

Lalki są chyba przygotowane dla mężczyzn. Wątpię bowiem, żeby jakaś samotna nimfomanka odczuwała radość z kładzenia na sobie gumowego mężczyzny wpychania jego, jakby nie patrzeć, bezwładnego członka, w swoje wnętrze. A męska perwersja lalki-budowlańca czy lalki-owieczki też nie napawa mnie optymistycznie, nie pobudza pozytywnie mojej bujnej wyobraźni. Pozostanę chyba przy przebieralniach i maskach samochodu.

...żeby z własnej pochwy radia słuchać.

A co mnie na taki temat wzięło? Chyba głupota tekstów znajdowanych w internecie.

seks, głupota, kobiety, meżczyźni, bzdurki

Previous post Next post
Up