Śniło mi się dzisiaj, że z bliżej nieznanego powodu byłam w Izraelu (tak właśnie...). I ku swojemu zaskoczeniu skonstatowałam, że widzę tam Diry. Ja tak patrzę na nich, oni na mnie, podchodzą, witają jak dobrą znajomą
( Read more... )
Prawie robi wielką różnicę :P Hm, a może Shin tam wcale te cztery godziny nie farbował włosów, who knows... Niestetyż, ja się właśnie zastanawiam gdzie się cholernik podział...
Nie lata tam przypadkiem Wen obok ciebie?
Reply
Niestetyż, ja się właśnie zastanawiam gdzie się cholernik podział...
Reply
Choc wygaje mi się, że mój odfrunął w nieznane i nie wróci, ale tego Tobie nie życzę
Reply
:P
[swojego przeklęłam okrutnie, bo okazało się ołówka to już trzymać nawet nie potrafię]
Reply
Reply
Leave a comment