Aug 01, 2009 23:06
Spędziłam dzisiaj pół dnia w garach. Najpierw z wielkim poświęceniem zmajstrowałam przepyszną lasagne, która została zeżarta ze smakiem. Potem z równie wielkim poświęceniem popełzłam piec słodkie bułki (straszna to franca była, bo drożdżowe ciasto i bardzo ciężko się wyrabiało). Wyciągnęliśmy z piekarnika pierwszą blachę, Serek przystąpił do konsumpcji. Ślęczę nad blachą, układając drugą porcję. Serek postanawia skomentować mój wytwór.
"Mogłaś dać więcej cukru..."
Teraz za mną łazi, przymila się i próbuje mnie chwalić. Naiwnie liczy, że nie wkleję notki na lja...
przyjaciele: sereus,
prawdziwe życie