Moje życie - koniec roku.

Dec 21, 2011 16:51

Nie byłam na necie (nawet na chwilę) przez ostatnie... wiele dni. Najpierw weekend w Krakowie, a potem po 11 godzin w pracy, gdzie nawet nie mogłam odebwać komórki (musi być wyłaczona całkowicie bo zakłoca działanie sprzętu) i teraz czuję się jakbym obudziła się po wielu miesiącach i nie wiedziała co się dzieje oO dziwne troche ( Read more... )

praca, barłog, mieszkam w warszawie, życie

Leave a comment

magdalith December 21 2011, 18:15:12 UTC
Super było się zobaczyć! (wychodzi na to, że odkąd wyjechałaś, to widujemy się częściej, niż przedtem XD) Ale jak można wyjść z wigilii już o 3:00 rano, to nie wiem... :P

Trzymam kciuki za pracę (i mam nadzieję, że jednak nigdy nie będę musiała wystąpić w Twojej masce)

Do zobaczenia, też się nie mogę doczekać.

Reply

pellamerethiel December 21 2011, 20:11:54 UTC
Ale jak można wyjść z wigilii już o 3:00 rano, to nie wiem... :P
LOLOLOL - mam wizję Wigilii z rodziną, która trwa tak do 3 rano...

I Ty, rzeczywiście widujecie się teraz trochę częściej. XDDD

Reply

ringhsilven December 22 2011, 11:11:19 UTC
Bo odkad wyjechalam z Krakowa to doceniłam spotkania z LJem bardziej :D

Reply

pellamerethiel December 22 2011, 11:43:31 UTC
Haha :D

<3

Reply

ringhsilven December 22 2011, 11:07:01 UTC
To fakt. Dziwne, ale liczy się ekeft, więc się ciesze :))
le jak można wyjść z wigilii już o 3:00 rano, to nie wiem... :P
Nigdy więcej tak nie zrobimy :(

Dzięki. Ja też :)

Reply

pellamerethiel December 22 2011, 11:44:11 UTC
EKEFT :D :D :D

Reply


Leave a comment

Up