Jun 04, 2009 13:50
Umarł mi świnek morski, Trusiek.
Ja wiem, to sentymentalne, idiotyczne, dziecinne. Ale i tak poryczałam się jak głupia... Ale trudno nie przywiązać się do stworzonka, które jest z Tobą sześć lat. Dłużej, niż niejeden tzw. 'przyjaciel'.
22 maja 2003- 4 czerwca 2009
Leave a comment
Comments 8
Reply
Reply
Cóż, tylko zwierzę zawsze się cieszy na twój widok, bez względu na to, czy masz odrosty, wyglądasz jak zombie po całym dniu i nie ma oporów przed okazywaniem, że cię lubi. Cóż, nie wiem, czy ryczałabym po siostrze, a po Olku jednak.
Reply
Reply
Powiedzmy, że twój Trusiek gania z moim Olkiem na wielkim kołowrotku, razem zajadają się słonecznikiem, przegryzają kable i mają tysiąc rąk z długimi paznokciami do drapania.
Reply
I w ogóle jest im zajebiście!
Reply
Reply
Reply
Leave a comment