W stronę światła (BSG ff)

Mar 28, 2009 01:50

Zaczęłam myśleć nad tym fikiem już jakoś w okolicach Sylwestra, gdy uświadomiłam sobie, że napisałam dwa wielkie deathfiki do BSG, ale żaden nie uwzględniał epidemii! Pisałam to trzy miesiące i jestem zadowolona z końcowych rezultatów. ;) Nie tylko jest to mój najdłuższy fik ever (tak, wiem, że nie to jest najważniejsze :P), ale też udało mi się ( Read more... )

pairing::kara/lee, genre::deathfik, genre::au, genre::angst, fanfiction, ff::bsg, bsg

Leave a comment

le_mru May 10 2009, 21:31:08 UTC
Ojeeeej :( Czytam to już enty raz, nie, i za każdym razem w sumie jest fajniej... na dodatek wiem, o ile stał się ten tekst lepszy, ile nad nim pracowałaś :D

Fantastyczne są te ujęcia pustej przestrzeni w tym tekście - shh, bear with me - pamiętasz, jak w The Body, kontur czegoś, czego nie ma? To jest właśnie coś takiego. Brak czasu, brak bliskości, brak pewności, rzeczy, momentów, wspomnień, szans. O tym jest ten tekst. Wcale nie o kolejnej zagładzie ludzkości.

Dlatego tak bardzo podoba mi się to, jak pozbawieni złudzeń są Kara i Lee. Po tym, co przeszli, muszą tacy być. Zarazem godne podziwu jest to, jak zawsze, codziennie, oboje dalej próbują. Są twardzi jak kilo gwoździ, oboje.

Świetnie udaje Ci się też przeplatać te dwie chronologie - to dzięki temu tekst nabiera tej dodatkowej wymowy.

Ech, najlepszy Twój deathfik to jest:)

Taki był właśnie jej zamiar, z tym, że bez wszystkich tych łez, żadnej żałoby i stypy. Chociaż nie, porządna stypa, to dokładnie coś, co powinno się odbyć po jej pogrzebie.

Aaaa! Chciałabym coś takiego zobaczyć.
Ale raczej tego nie urządzili po Maelstromie, bo Lee would go berserk.

Mężczyźni z tej rodziny nigdy nie potrafią dotrzymać raz danego słowa, jest pewien, że matka stwierdziłaby właśnie coś takiego.

Genialne jest to, jak ci rodzice cały czas siedzą w głowie Lee.

Widzi też, że admirał nie zamierza poruszać więcej tego tematu, chyba, że będzie to naprawdę konieczne. Postaraj się, żeby nie było, odgaduje Lee ze spojrzenia ojca.

LOL, mniej poważnie, to mi przypomniało o naszych wszystkich fazach na ten temat XDDDD

Wydaje mu się, że w jej rękach zmienia się w kogoś, kogo Kara może dowolnie kształtować,

TAK TAK TAK. Zresztą napisałam ostatnio coś podobnego <3333333

Reply

pellamerethiel May 11 2009, 19:16:18 UTC
Ano, strasznie się nad tym tekstem namęczyłam, a pisałam to przecież od stycznia o_O I bardzo się cieszę, że wyszło mi to poczucie pustki i braku, ale że też udało mi się przemycić tam trochę nadziei, bo w końcu wciąż próbują, wciąż dostają te małe szanse od losu ;) Napisałam deathfika ze scenami seksu, gdzie wszyscy giną i są nieszczęśliwi, mission accomplished! \o/

LOL, mniej poważnie, to mi przypomniało o naszych wszystkich fazach na ten temat XDDDD
Mnie też XDDD O tym myślałam pisząc ten fragment XD Srsly, te fazy o Adamie Który Wie A Może Jednak Nie też nigdy się nie znudzą :D

Dzięki :))))

Reply


Leave a comment

Up